Białostoczanie wygrali pierwszy pojedynek u siebie 95:57 i rywalizację do dwóch zwycięstw chcą zakończyć w sobotę na wyjeździe. I mają ku temu wiele argumentów. Przede wszystkim przed tygodniem, w pierwszym spotkaniu play–off, po niewielkich kłopotach w pierwszej kwarcie praktycznie zdominowali gości i po kilku minutach drugiej kwarty ich wygrana była niezagrożona. Po takim pokazie siły nie trudno wskazać faworyta sobotniego starcia.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Ale trener Tomasz Kujawa wie, że do meczu w Stalowej Woli jego podopieczni muszą podejść maksymalnie skoncentrowani. Szkoleniowiec ma w pamięci pojedynek ze Stalą z końcówki rundy zasadniczej, gdy białostoczanie przegrali 68:75.
Zobacz także tekst o Turze Basket Bielsk Podlaski
– Jedziemy do Stalowej Woli mądrzejsi o przykre doświadczenia sprzed kilku tygodni. Wtedy nie grał Paweł Karasiewicz, a kilku innych zawodników narzekało na problemy zdrowotne. Teraz wszyscy są w pełni sił i gotowi do walki – mówi Kujawa. – Wtedy graliśmy zbyt ospale i teraz nie możemy rywalom pozwolić rozbujać się, bo wtedy są niebezpieczni. Chcemy od pierwszej minuty zagrać agresywnie w obronie, narzucić swoje warunki i wybić przeciwnikom z głowy myśli o kolejnej niespodziance. Widzę po chłopakach na treningach, że bardzo poważnie traktują ten mecz i wyjdą na parkiet maksymalnie skoncentrowani – dodaje.
Jeżeli w sobotę Żubry przegrają to decydujący mecz tej pary odbędzie się w srodę (28 marca) w Białymstoku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?