4 z 12
Poprzednie
Następne
Koźliki. W wypadku zginęły 2 osoby. Kierowca idzie do więzienia
Ale brawura sprawcy to jedno. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że scania miała niesprawny układ hamulcowy, a oskarżony o tym wiedział. Mimo to, nie przerwał jazdy.
- Doświadczony kierowca zorientuje się, że samochód zachowuje się niestabilnie - cytował ekspertów sędzia Oksiuta. Dodał, że różnice w sile hamowania na poszczególnych osiach wynosiły aż 70 proc.
Pochodzący z woj. podkarpackiego Leszek Ł. zaprzeczał, że wiedział o usterce. 48-latek podkreślał, że pojazd miał aktualne badania techniczne i wyposażony był w system elektroniczny informujący o spadku ciśnienia w układzie hamulcowym. Nic go nie zaalarmowało.