Biało-czerwoni sensacyjnie włączyli się do walki o medale. Już w eliminacjach sztafeta w składzie Paweł Stempel (AZS AWF Biała Podlaska), Dariusz Kuć (Zawisza Bydgoszcz), Robert Kubaczyk (AZS Poznań) i Kryński (Podlasie Białystok) pobiegła wspaniale. Z czasem 38,37 weszła do finału z 2. miejsca w swojej serii ulegając jedynie Wielkiej Brytanii (38,29). Kryński i spółka pobiegli zaledwie 0,04 sekundy wolniej od 31-letniego rekordu Polski (38,33).
Powtórzenie tak znakomitego startu dawało szanse na walkę nawet o medal w finale. Polacy znów pobiegli świetnie, tym razem w odrobinę tylko gorszym czasie 38,50. Na ostatniej zmianie, z powodu wywrotki, odpadli jedni z faworytów, Amerykanie. W całym zamieszaniu zamykający polską sztafetę Kryński wystrzelił do przodu. Do brązu zabrakło... 0,01 sekundy. Nie do dogonienia byli Jamajczycy, którzy z Usainem Boltem w składzie pobili rekord świata (37,04). Poza zasięgiem znaleźli się Francuzi (38,20). Ale 3. miejsce sztafeta Saint Kitts i Nevis zajęła z czasem 38,49.
Rok temu polska drużyna w identycznym składzie była 5. na mistrzostwach Europy w Barcelonie. Uzyskała wtedy wynik 38,83. Cała reprezentacja Polski z zakończonych dziś mistrzostw świata w Daegu wraca z jedynym, złotym medalem tyczkarza, Pawła Wojciechowskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?