Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys w zakładach fryzjerskich. Liczba klientów drastycznie spadła

Szi
sxc.hu
Przeczytaj, dlaczego fryzjerzy przeżywają kryzys.

Kryzys zapukał do drzwi białostockich fryzjerów. Mróz, wiatr i częste opady śniegu nie sprzyjają właścicielom mniejszych zakładów fryzjerskich. Liczba klientów drastycznie spada, a koszty utrzymania biznesu są wysokie.

- Prowadzę zakład fryzjerski od kilku lat. Pracuję sama, ale koszty utrzymania powoli mnie przerastają. Sam ZUS to 850 zł, do tego trzeba zapłacić czynsz i rachunki. A klientów przychodzi teraz naprawdę mało. Nawet w sylwestra nie miałam takiego ruchu jak kiedyś - mówi Wioletta, właścicielka salonu fryzjerskiego.

Większość fryzjerów winą za złą passę obarcza tegoroczną zimę.

- Jest bardzo zimno do tego ciągle pada śnieg. Mało komu w taką pogodę chce się iść do fryzjera. Mężczyźni przychodzą tak jak zawsze, ale na nich mamy przecież najmniejszy zarobek. Kobiety przychodzą coraz rzadziej, bo przecież zanim dojdą do domu to przy takiej pogodzie fryzura i tak się rozpadnie - mówi Joanna fryzjerka z Białegostoku.

Tegoroczna, wyjątkowo ostra zima wielu już dała się we znaki. Uciążliwa pogoda odbija się nie tylko na zdrowiu, ale również na finansach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna