Po jakich konkretnie wypadkach, nie mieliśmy zielonego pojęcia, kiedy trafiliśmy na anons treści: "Skupuję meble powypadkowe". Ale kwestię należało zbadać.
- Dzień dobry, ja dzwonię w sprawie ogłoszenia...
- A dzień dobry. To co pani potłukła?
- Słucham?
- Żartowałem, przepraszam. Pytam, co pani ma na sprzedanie i czy bardzo zniszczone?
- Pyta pan o meble?
- A o co innego?
- No fakt. Mam tylko jedno pytanie: co pan ma na myśli mówiąc o "meblach powypadkowych"?
- Ja mam na myśli krzesło, czy kanapę, która przeżyła upadek! Znowu żartuję, niech się pani nie obraża! Połamane, poprute, z wystającymi sprężynami - z felerem jakimś. Każdy coś takiego ma, a nie wiadomo, co z tym zrobić. I ja to skupuję.
- A można spytać, po co panu takie zniszczone meble?
- A wie pani, co można z takich zniszczonych mebli wyczarować? Trzeba tylko trochę chęci i cuda można zdziałać. A ja chęć mam, lubię coś innego niż wszyscy w domu mieć, żona mówi, że nieźle mi idzie, to pomyślałem, że może biznes z tego mi wyjdzie. I tak właśnie zaczynam. Czekam tylko na surowiec.
- Hm..., to krzesełko może być?
- Wszystko może być! Jak się zaczyna nową drogę kariery, to się nie wybrzydza...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?