Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysiek Suchowierski jedzie rowerem do Białegostoku na Syberii

Urszula Krutul [email protected]
Krzysiek przysłał nam zdjęcie pomnika w Pierwouralsku, łączącego dwa kontynenty: Europę i Azję
Krzysiek przysłał nam zdjęcie pomnika w Pierwouralsku, łączącego dwa kontynenty: Europę i Azję K. Suchowierski
28-letni Krzysiek Suchowierski podróżuje na Syberię. Chce dojechać do tamtejszego Białegostoku. Połowa drogi już za nim.

Krzysiek Suchowierski z Białegostoku z każdym dniem jest coraz bliżej upragnionej Syberii. Chłopak jedzie tam na rowerze.

Jestem już w Jekaterynburgu - napisał w mailu do redakcji Krzysiek Suchowierski, białostoczanin, który jedzie rowerem na Syberię. - Przejechałem już ponad 3,5 tysiąca kilometrów. Połowa trasy za mną. Ale mam świadomość, że to ta łatwiejsza połowa. Teraz będzie dużo trudniej.

Chłopak musi przeprawić się przez góry. Przed nim Ural i Ałtaj. A jak sam przyznaje, już zaczyna odczuwać zmęczenie.

- Przekroczyłem już moją pierwszą strefę czasową i kontynent - relacjonuje podróżnik. - Ucieszyłem się, kiedy zobaczyłem pomnik graniczny w Pierwo-uralsku: Europa - Azja. To fajne uczucie przekraczać kontynent. Niby droga wygląda tak samo, ale w świadomości jest fakt, że jest się na innym kontynencie. I to o własnych siłach.

Białostoczanin trochę się martwi, bo cały czas ma 3 dni opóźnienia. Stara się wprawdzie robić w ciągu dnia więcej kilometrów, ale cały czas podczas podróży napotyka krajobrazowe pokusy. Takie, że aż ciężko ruszyć w dalszą drogę.

- Ludzie są tu bardzo pomocni - zapewnia Suchowierski. - Poświęcają swój czas, aby się zatrzymać i wskazać drogę. Czasem dostaję herbatę, bułkę za darmo. A ostatnio od Tatarów dostałem ogórki, ser, mleko, pomidory, kiełbasę, jabłka i inne różności. Musiałem poluzować sakwy, aby wszystko pomieścić. Nawet nie mogę znaleźć słów, żeby podziękować wszystkim, którzy mi pomagają.

Krzysiek w swoją podróż wyruszył 8 lipca z Rynku Kościuszki. Rowerem chce się dostać do oddalonego o ponad 7 tys. km Białegostoku, który leży w obwodzie tomskim na Syberii. Chłopak nie próżnuje i dziennie stara się przejechać około sto kilometrów. A ostatnio nawet więcej. Na Syberię planowo ma dotrzeć w połowie września. Do Polski Krzysiek chce wrócić w październiku, ale już nie rowerem, tylko koleją transsyberyjską. Swoją podróż rejestruje za pomocą kamery i aparatu fotograficznego. Chłopak rozsławia też nasze miasto, bo wszędzie gdzie się pojawia podkreśla, skąd wyruszył.

Do syberyjskiego Białegostoku, położonego wśród tajgi, wiezie list i tarczę od dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 5, a także specjalne pismo od prezydenta Tadeusza Truskolaskiego.

Więcej o podróży Krzyśka już wkrótce.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna