Krzysztof Humeńczyk, sms o treści WF.17 pod nr 72069
Redakcja
Krzysztof Humeńczyk
Zespół Szkół Handlowo-Ekonomicznych w Białymstoku
Kiedyś jego uczeń powiedział mu, że jest jedynym dorosłym człowiekiem, któremu można wszystko powiedzieć i o wszystko zapytać. Komplement od dyrektora: "Jestem jest pod wrażeniem profesjonalnie przeprowadzonych zajęć i zaangażowania uczniów".
A największa wpadka?
- Po pierwszej przegranej w międzyszkolnym turnieju w tenisie stołowym chcieliśmy wracać z zawodnikami do szkoły, zasady były jednak takie, że grało się do dwóch przegranych - wspomina Krzysztof Humieńczyk. - Na szczęście zorientowaliśmy się tuż przed wyjściem. Wróciliśmy do gry.
Trenerem jest od 2001 roku, a nauczycielem od 2006 roku. W pracy najbardziej motywuje go zaangażowanie młodzieży podczas lekcji, radość jaką czerpią z wf-u , ale także zauważalne postępy w poprawie ich sprawności i sylwetki.
- Podoba mi się także to, że często jestem przez nich traktowany nie jako zwykły belfer, ale widzą we mnie osobę, która doradzi im w problemach prywatnych i różnych sytuacjach życiowych - mówi nauczyciel.
Uznanie w oczach uczniów zdobywa swoją osobowością. Nie jest ponurakiem, a raczej typem uśmiechniętego, żwawego nauczyciela, zawsze otwartego na uczniów. Jego zdaniem uczniowie, którzy nie chcą ćwiczyć mają świadomość, że nie wyjdzie im to na dobre. Na szczęście jest ich niewielu. U uczniów ceni zaangażowanie, otwartość, kulturę i uśmiech. Nie cierpi lenistwa i braku zaangażowania.
Do największych sukcesów zawodowych zalicza zdobycie w poprzednim roku Copernicusa, czyli tytułu Najlepszego Nauczyciela Roku w ZSHE. Na swoim koncie ma także wychowanie Mistrza Świata w kick-boxingu, zdobywców Pucharów Świata w kick-boxingu, a także zaszczepienie w uczniach chęci uczestnictwa w kulturze fizycznej poza zajęciami szkolnymi.
Zorganizował akcję Światowego Dnia Rzucania Palenia, po której sporo osób - w tym kilku jego wychowanków - rzuciło palenie. Największy sukces osobisty to rodzina: żona i syn, na których zawsze może liczyć i którzy są wielkim wsparciem.
Z zamiłowania jest trenerem kick-boxingu i prowadzi klub. Kocha ruch w każdej formie: rower, bieganie, pływanie, ćwiczenia siłowe. Kolejną jego pasją są wyprawy motocyklowe enduro.
- Kocham przyrodę, a jazda po mieście motocyklem nie niesie za sobą żadnej przyjemności. Szczególnie w porównaniu z wyprawami enduro, gdzie człowiek jest blisko natury i często musi się z nią zmierzyć - podkreśla Krzysztof Humieńczyk.
Chciałby długo cieszyć się zdrowiem i w dzisiejszych, trudnych dla nauczycieli czasach nie martwić się o pracę. Ulubiona potrawa to gulasz z piersi kurczaka na ostro z ziemniaczkami i surówką z buraczków na zimno. - Moja prawdziwa słabość to słodycze, jak je widzę to… mam problem, bo doskonale zdaję sobie sprawę co zawierają i jak szkodzą. Ale czasem sobie na nie pozwalam - przyznaje nauczyciel.