MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto nie lubi burmistrza?

EO
Burmistrz Bogdan Glinka ma w Myszyńcu wielu wrogów. Czy uda im się doprowadzić do referendum?
Burmistrz Bogdan Glinka ma w Myszyńcu wielu wrogów. Czy uda im się doprowadzić do referendum?
Pięciu mieszkańców gminy Myszyniec chce, aby zostało przeprowadzone referendum w sprawie odwołania Bogdana Glinki z funkcji burmistrza Myszyńca. Obecnie w Myszyńcu trwa akcja zbierania podpisów pod tą inicjatywą. Jeżeli znajdzie się 800 zwolenników tego pomysłu, o przyszłości Glinki zdecyduje referendum.

Do Urzędu Gminy w Myszyńcu oraz biura Krajowej Komisji Wyborczej w Ostrołęce, wpłynęło zawiadomienie o takiej inicjatywie. Podpisało się pod nią pięciu mieszkańców gminy Myszyniec: Andrzej Kaczmarczyk (pełnomocnik) z miejscowości Myszyniec-Koryta, Zdzisław Kulas z Zalesia, Marzanna Topa ze Starego Myszyńca oraz Zofia Sawicka i Marek Wojciechowski z Myszyńca. Zawiadomienie wpłynęło w połowie sierpnia. Od tego momentu mają oni dwa miesiące, aby zebrać pod swoją inicjatywą około 800 podpisów wyborców, czyli 10 proc. uprawnionych do głosowania w gminie Myszyniec.
- W ciągu sześćdziesięciu dni inicjatorzy powinni złożyć do komisarza wyborczego formalny wniosek i wykaz prawidłowo zebranych podpisów - mówi Alfred Szponarski, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Ostrołęce. - Potem w ciągu trzydziestu dni musimy sprawdzić wniosek pod względem formalnym oraz wyznaczyć termin referendum.
Zgodnie z ustawą o referendach lokalnych, o tej inicjatywie powinni zostać powiadomieni mieszkańcy gminy za pośrednictwem obwieszczenia. Na obwieszczenie czekał też burmistrz Myszyńca.
- Liczyłem, że kiedy pojawi się obwieszczenie, poznam powody, dlaczego ci mieszkańcy chcą referendum - mówi Bogdan Glinka, burmistrz Myszyńca. - Niestety, obwieszczenia się nie pojawiły, a do mnie nie dotarło żadne uzasadnienie tej inicjatywy. Wydaje mi się, że trzeba mieć bardzo konkretne zarzuty, aby takie referendum organizować. Mam nadzieję, że wkrótce je poznam.
Udało się nam skontaktować tylko z jednym z inicjatorów owej akcji. Marek Wojciechowski nie chciał nam powiedzieć, jakie zarzuty inicjatorzy stawiają burmistrzowi i odmówił komentarza w tej sprawie. Każda jednak z tych pięciu osób może mieć osobiste powody, by nie darzyć Glinki sympatią. Zdzisław Kulas i Andrzej Kaczmarczyk to byli pracownicy instytucji gminnych, którzy stracili pracę za kadencji burmistrza Glinki. Marzanna Topa, Zofia Sawicka i Marek Wojciechowski, są właścicielami straganów przed kościołem w Myszyńcu, a burmistrz chce przejąć na własność plac znajdujący się w posiadaniu Generalnego Zarządu Dróg i Autostrad oraz zlikwidować stragany. Przy głównej ulicy widziałby co najwyżej niewielkie sklepiki. W tej sprawie zgodziła się z nim także większość radnych, podczas nadzwyczajnej sesji, zwołanej 13 sierpnia. Opozycyjni radni PSL wystąpili z wnioskiem, aby zorganizować w tym miejscu legalne targowisko. Wniosek jednak nie znalazł akceptacji u większości radnych.
Wielokrotnie pisaliśmy o silnej opozycji przeciwko burmistrzowi w postaci klubu PSL, który dopiero niedawno stracił większość w radzie. Radni PSL jednak odżegnują się od pomysłu zorganizowania referendum.
- Chciałbym to jednoznacznie powiedzieć: jestem przeciwny referendum - powiedział nam Stanisław C., opozycyjny radny i były przewodniczący Rady Gminy i Miasta Myszyniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna