Kto rozsiewa ASF? To wyjaśni specjalny zespół śledczych

– Do prowadzenia tego postępowania został powołany zespół prokuratorów w Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku oraz zespół funkcjonariuszy policji w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Białymstoku – ujawnia Joanna Dąbrowska  z białostockiej „okręgówki”.

Funkcjonariusze będą ściśle współpracowali z innymi służbami, w tym: z Urzędem Kontroli Skarbowej, służbą celną, Wojewódzkim Lekarzem Weterynarii oraz Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ta ostatnia od blisko miesiąca ustala źródła choroby, stwierdzonej w dużym gospodarstwie w Rębiszewie-Studziankach w pow. wysokomazowieckim (daleko od tzw. czerwonej strefy). Trzeba było zlikwidować ponad pół tysiąca zwierząt.

Zaangażowano służby, gdyż  podejrzewano celowe działanie człowieka. Dotąd ASF pojawiały się tam, gdzie chore dziki przenoszące wirusa.

Prokuratura okręgowa przejęła też wątek, który badali dotąd śledczy z Zambrowa. Tam już jedna osoba usłyszała zarzut rozpowszechniania ASF. Grzegorz N. jest podejrzany o to, że pod koniec lipca z Sokół (pow. wysokomazowiecki) przewiózł świnie do Osowca, a stamtąd (kilka dni później) do gospodarstwa we wsi Zbrzeźnica w sąsiednim pow. zambrowskim. Grozi mu kara do roku więzienia.

– Wobec podejrzanego zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze. Ponieważ śledztwo jest we wstępnym etapie, kierując się dobrem postępowania przygotowawczego nie udzielamy innych informacji w tej sprawie – mówi prokurator Dąbrowska.

Dotąd Główny Lekarz Weterynarii poinformował o 18 ogniskach ASF u świń w naszym kraju. Tylko w tym roku wykryto ich 15. Ostatnie pod koniec sierpnia w gospodarstwie w gm. Goniądz (pow. monieckim),  oraz gm. Nurzec-Stacja (siemiatycki). Tam chodziło tylko kilka sztuk zwierząt. Aż 300 świń zostało zaś zutylizowanych w lipcu we wsi Bielszczyzna (pow. hajnowski).

Izabela Krzewska