Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Kuchenne rewolucje". Gessler ratowała włoską restaurację ze śląskim jedzeniem

jsz
"Kuchenne rewolucje". Magda Gessler ratowała restaurację w Tychach
"Kuchenne rewolucje". Magda Gessler ratowała restaurację w Tychach Archiwum
Magda Gessler pomagała właścicielom restauracji "Coloseum" w Tychach. Do lokalu, który mimo, że miał niezłych kucharzy nie zaglądał nawet pies z kulawą nogą. Wszystko przez rodzinny konflikt.

Kuchenne Rewolucje. Restauracją zarządza rodzeństwo - Jola i Michał. "Coloseum" to bowiem zarówno restauracja, jak i klub z dyskoteką. On zajmuje się lokalem w weekendy i uważa, że na tym trzeba się skupić, bo klub przynosi zyski. Ona wolałaby tylko restaurację. Jola jest też zbyt surowa dla swoich pracowników. Rodzeństwo praktycznie ze sobą nie rozmawia, a lokalem zarządza równolegle. Efekt jest taki, że weekendy klub zapełnia się ludźmi, a w ciągu tygodnia świeci pustkami. O dyskotece "Coloseum" słyszało wielu mieszkańców Tychów, a o restauracji niemal nikt.

"Coloseum", jak wskazuje nazwa, ma być restauracją włoską. Już jednak po wstępnej rozmowie z kelnerką i spróbowaniu dań Magda Gessler zorientowała się, że pracownicy mają o tej kuchni niewielkie pojęcie.

- To ma być zabaione? Zabaione ma być ciepłe, a to są jakieś obrzydliwe lody - krytykowała podany deser. - Proszę powiedzieć kucharzowi, żeby przyniósł to opakowanie - Gessler od razu się zorientowała, iż deser jest zrobiony z proszku.

Magdzie Gessler bardzo natomiast smakowały dania typowo śląskie - rolada, rosół, barszcz z krokietem.

- Pani Basia robi pyszne domowe jedzenie - oceniła kucharkę. - Dzisiejsza kolacja nie przypominała włoskiej, ale dobrą śląską kuchnię. W tym regionie kuchnia zawsze jest wartością.

Co zaproponowała właścicielom? "Ludzie znają klub i z tego nie chcemy rezygnować, bo to przynosi zyski. Trzeba jednak żeby poznali restaurację" - brzmiała diagnoza. Ustalono, że w ciągu tygodnia lokal będzie się nazywał "Pod prosiakiem" i serwował będzie wszystko, co ze świni. W weekendy natomiast zmieni wystrój i stanie się klubem. Z karty znikną też wszystkie dania włoskie, a pojawią się tradycyjne śląskie potrawy.

Magda Gessler poprosiła też właścicieli, by się dogadali, kto będzie prowadził lokal. Ci ustalili, że palmę pierwszeństwa będzie miała Jola. Rodzeństwo wspólnie wyruszyło w miasto na akcję promocyjna. Razem z pysznym schabem i ogórkami kwaszonymi zapraszali ludzi na uroczysty obiad. Ten okazał się sukcesem. Goście byli zachwyceni. Mówili, że nigdzie w mieście nie można dostać tak doskonałych śląskich potraw.

Po kilku tygodniach restauratorka odwiedziła "Pod prosiakiem". Była zachwycona - Jola wprowadziła jej propozycje. Jest pysznie i swojsko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna