Kulesza: Głupie kartki

Jak oceni pan zachowanie Dariusza Łatki i Ensara Arifovicia w meczu z Cracovią? - pytamy Cezarego Kuleszę.

- Zachowanie Arifovicia było niedopuszczalne. Przez własną głupotę dostał czerwoną kartkę i osłabił zespół. Przecież nie musiał łapać kierownika Cracovii. Będziemy rozmawiać z trenerem na temat całej sytuacji. Chcemy poznać jego opinię. Wtedy zadecydujemy, czy i ewentualnie w jaki sposób ukarać zawodnika.

A jeżeli chodzi o Łatkę? Zawodnik tłumaczy, że piłka tylko otarła się o jego dłoń?
- Zagranie ręką było ewidentne i druga żółta kartka mu się należała.

Przewiduje pan jakąś rozmowę z drużyną, czy sztabem szkoleniowym przed ostatnim tegorocznym meczem z Górnikiem?
- Rozmowy muszą być. Najpierw jednak chcemy poznać zdanie trenera Michała Probierza (do spotkania miało dojść jeszcze wczoraj - przyp. red.). Jest niewesoło. Wszyscy wiemy, że mecz w Zabrzu ma wielkie znaczenie. Moim zdaniem Górnik jest lepszą drużyną od Cracovii. Nasz pojedynek w Krakowie też był do wygrania. Na początku nic nie wskazywało, że zakończy się porażką. Ale piłka jest nieprzewidywalna. W Krakowie graliśmy momentami dobrze i przegraliśmy z przeciętną drużyną. Wcześniej w Białymstoku w meczu z Górnikiem, to rywale prezentowali się lepiej, ale trzy punkty zdobyła Jagiellonia.