Lekarze próbują oskarżać terapeutów i psychologów

Psycholodzy i terapeuci stanowią w szpitalu psychiatrycznym najliczniejszą grupę. Na 167 pracowników lekarzy jest zaledwie 16. Wszyscy domagali się podwyżki płac. Dyrektor szpitala najpierw podpisał porozumienie z lekarzami, którym podniósł pensje o 20 procent. I o taką samą podwyżkę zabiegają psycholodzy oraz terapeuci. Tymczasem dyrektor jest skłonny dać im po 100 zł brutto. Ostatnie, ubiegłotygodniowe negocjacje w tej sprawie nie przyniosły porozumienia.
Tymczasem kilka dni temu lekarze, w piśmie skierowanym do Bogusława Dębskiego, wicemarszałka odpowiedzialnego za służbę zdrowia, zarzucili protestującym, że ich postawa prowadzi do destabilizacji szpitala. Medycy poparli stanowisko dyrektora placówki, który nie chce spełnić oczekiwań specjalistów tłumacząc się brakiem pieniędzy.
Wicemarszałek Bogusław Dębski treści dokumentu nie chce oficjalnie komentować. Zapowiada tylko, że z pewnością na nie odpowie.
Duże zdziwienie budzi samo pismo. Dotąd bowiem nie zdarzyło się, by związki zawodowe oficjalnie występowały w ten sposób przeciwko sobie. Nie miało to miejsca nawet w Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach, którym wiele razy wstrząsały konflikty na tle płacowym. Mariola Adamin, przedstawicielka związku terapeutów, poinformowana o stanowisku lekarzy, nie kryje swojego oburzenia.
- Żeby podpisywać się pod takim pismem? Brak mi słów! - mówi. - Ale to zachowanie najlepiej świadczy o atmosferze, jaka obecnie panuje w naszym szpitalu.