Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze przeszli na emeryturę. Następnie znów się zatrudnili w tym samym miejscu

(luk)
sxc.hu
Blisko 30 emerytowanych lekarzy i kilkanaście emerytowanych pielęgniarek, zatrudniają trzy największe białostockie szpitale.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Czytaj też: Ćwierć miliona osób straci wkrótce pracę?

- To specjaliści wysokiej klasy, z których zatrudnienia wynika wiele korzyści i jeśli chcą dalej pracować, trudno z tego nie korzystać - mówią szefowie tych placówek.

Profesor do 70-tki

Zgodnie z przepisami, profesorowie wyższych uczelni mogą pracować nawet do ukończenia 70. roku życia. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by po osiągnięciu określonego dla danej płci wieku emerytalnego przeszli na emeryturę. A potem zostali ponownie zatrudnieni w swoim dotychczasowym miejscu pracy. I tak czasem bywa.

- W naszym szpitalu mamy czterech profesorów, zatrudnianych przez uczelnię - Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, którzy są już na emeryturze, ale nie przekroczyli 70. roku życia i którzy wygrali konkurs na prowadzenie kliniki - mówi Janusz Pomaski, dyrektor Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. - Są to fachowcy wysokiej klasy, z doświadczeniem, zapewniający danej jednostce wysoką jakość naukowo-dydaktyczną.

Emerytowani profesorzy kierują klinikami onkologii, neurologii czy pediatrii w UDSK.
Lekarze na emeryturze pracują też (na etacie lub jako wolontariusze) w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.

- To 15 osób, na 570 zatrudnionych w szpitalu lekarzy - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzecznik USK w Białymstoku. - Część z nich zatrudniona jest na niepełnych etatach. Specjaliści na emeryturze przyjmują też pacjentów w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Białymstoku.

- To osiem osób, m.in. ginekolog, okulista, laryngolog, chirurg, urolog, anestezjolog i neurochirurg - wymienia Urszula Łapińska, dyrektor szpitala. - Ci lekarze bardzo dobrze sprawdzają się w pracy. Mają doskonałe doświadczenie, są dyspozycyjni, np. nasz neurochirurg, choć jest już po 70-tce, jest na każde wezwanie. Tacy lekarze są doskonałymi nauczycielami dla młodszych medyków. A my mamy tak potrzebnych specjalistów.

Młodzi też mają szansę

W szpitalach pracują też emerytowane pielęgniarki czy pracownicy administracji. W UDSK w sumie na emeryturze jest 15 osób z 829 wszystkich zatrudnionych.

- Poza lekarzami, mamy siedem takich pielęgniarek, konserwatora, na emeryturze jest też dwóch moich zastępców - wylicza dyrektor Pomaski. - To osoby które nie ukończyły jeszcze 65. roku życia i doskonale się sprawdzają na swoich stanowiskach. Wiadomo, czego od nich można oczekiwać, nie do przecenia jest też brak absencji - tacy pracownicy nie chodzą na zwolnienia. A do tego, coraz dłuższy okres zatrudnienia, to przecież trend, do którego wszyscy w Polsce dążymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna