Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leśniczy uratował bielika. Ptak nie dawał oznak życia, ale po ogrzaniu i nakarmieniu odzyskał siły (zdjęcia)

luk
Nadleśnictwo Giżycko
Do niecodziennego zdarzenia doszło na terenie Nadleśnictwa Giżycko. Leśnicy znaleźli tam bielika, który wydawał się martwy. Na szczęście udało się go uratować.

Kilka dni temu leśniczy wraz z podleśniczym leśnictwa Malinka sprawdzali informację o znalezionym przez mieszkańca miejscowości Szczepanek martwym, zaobrączkowanym ptaku. We wskazanym miejscu zobaczyli młodego bielika. Ze śladów wynikało, że ptak przeleżał w śniegu wiele godzin i zamarzł.

- Podczas dokładniejszych oględzin okazało się, że tli się w nim iskra życia. Bielik tylko raz delikatnie poruszył powieką. I to była ta chwila, która zadecydowała o jego dalszym losie - relacjonuje Sławomir Kowalczyk z Nadleśnictwa Giżycko.

Natychmiast skrajnie wyczerpanego ptaka leśnicy przewieźli do leśniczówki. O znalezisku powiadomiono przełożonych w Nadleśnictwie Giżycko oraz Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Olsztynie. Niestety bielik nie dawał oznak życia i ostatecznie po konsultacjach zrezygnowano z jego przetransportowania do najbliższego ośrodka rehabilitacji.

Mimo to leśniczy zaniósł bielika do ciepłej piwnicy leśniczówki i położył na posłaniu z siana, gdzie skulony przeleżał długie godziny. Wieczorem powieki bielika znowu się poruszyły, ocknął się i zaczął powoli dochodzić do siebie. Młody pacjent przeżył noc, a rankiem odzyskał na tyle siły, że powoli i niezdarnie zaczął się poruszać. Leśniczy podał mu surowe mięso i wodę.

Ptak w zadziwiającym tempie zaczął odzyskiwać siły, w pomieszczeniu gospodarczym gdzie go przeniesiono próbował nawet wzbijać się w powietrze. Kolejnego dnia bielik był już na tyle w dobrej kondycji, że żeby go niepotrzebnie nie stresować podjęto decyzję o wypuszczeniu go na wolność. 23 stycznia, około godziny 13.30 drzwi pomieszczenia gospodarczego otwarto i po chwili wyleciał z niego piękny ptak, który zaczął pewnie wznosić się w powietrze. Radości i wzruszenia leśników obserwujących odlatującego bielika nie da się opisać.

Nadleśniczy Nadleśnictwa Giżycko zapowiedział wyróżnienie leśników uczestniczących w udanej reanimacji bielika.

Leśnicy ustalili, skąd ptak wziął się na tym terenie. Dane z jego obrączki przesłano do Stacji Ornitologicznej Muzeum i Instytutu PAN w Gdańsku. Zgodnie z informacją z Krajowej Centrali Obrączkowania ptak pochodził z lęgu z 2018 roku i został zaobrączkowany na terenie Nadleśnictwa Czerwony Dwór. Według otrzymanych wyliczeń znaleziono go 22 km od gniazda w którym się wykluł.

- Potrzebującym pomocy zwierzętom warto pomagać. W razie potrzeby wykazu ośrodków rehabilitacji zwierząt w Polsce należy szukać na stronie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Pomocni mogą też być pracownicy Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska czy miejscowi leśnicy- zaznacza Sławomir Kowalczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna