To był 300-setny wyjazd ambulansu w teren. Wczorajszą, jubileuszową akcję oddawania krwi zorganizowano w monieckim LO. I tym razem nie zabrakło krwiodawców, bo knyszyńska ekipa ma doskonałego promotora ruchu Honorowego Dawstwa Krwi.
To Tomasz Krawczuk z Knyszyna, który przez 41 lat oddał 71 l krwi.
- Dawniej było z tym lepiej, bo istniało wiele klubów HDK w zakładach pracy. Firmy padły i osierociły też dawców. Stąd wzięła się idea szukania krwi u źródła, w miejscowościach, gdzie są ludzie chętni do niesienia pomocy - mówi Krawczuk.
Wczoraj do ambulansu, który użyczyło Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Białegostoku, zgłosiło się kilkudziesięciu uczniów i nauczycieli.
Przy okazji jubileuszowego wyjazdu odbyła się kolejna edycja ogólnopolskiego turnieju "Młoda krew ratuje życie".
- Mam trochę obaw, ale jak wszystko pójdzie dobrze, to będę oddawał krew systematycznie. Może komuś uratuję życie - stwierdził Sebastian Kęciek, uczeń trzeciej klasy monieckiego LO.
- Jak można pomóc, to dlaczego nie poświęcić części siebie - dodała jego koleżanka Monika Kozłowska.
W ciągu tych 11 lat monieccy licealiści oddali blisko 190 l krwi. Dobry przykład młodzieży dają nauczyciele. Marzena Stypułkowska jest dawcą od 2002 r.
- To już nawyk. Po każdym pobraniu czuję się świetnie - powiedziała nam Stypułkowska.
Młodzi dawcy też byli zadowoleni. Wychodzili z ambulansu radośni. Mieli dzień wolny od zajęć i torby z czekoladą na osłodę po utracie krwi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?