Liga Narodów siatkarzy. Polacy pokonali Słoweńców 3:2, choć przegrali pierwsze dwa sety! Siódme zwycięstwo Biało-Czerwonych

Ostatni mecz pomiędzy obydwoma drużynami odbył się 10 lipca 2022 roku i zakończył się zwycięstwem Biało-Czerwonych 3:1.

Słoweńcy w ostatnich latach stanowią jedną z najtrudniejszych przeszkód do sforsowania przez Biało-Czerwonych. Nasz zespól z dziesięciu ostatnich potyczek z aktualnym wicemistrzem Europy wygrał zaledwie cztery. Liczyliśmy więc, że na Filipinach nieco podreperujemy statystykę.

Początek spotkania sugerował, iż czeka nas kolejna trudna przeprawa, im dłużej trwał set, tym jednak lepiej radzili sobie Biało-Czerwoni. Mimo że w ataku Polacy nie zawsze potrafili skutecznie zakończyć akcję, błędy rywali i przyzwoicie działający blok, a przede wszystkim znakomita seria na zagrywce Aleksandra Śliwki pozwoliły na wypracowanie czteropunktowej przewagi (11-7). Słoweńcy co prawda zdołali stratę zmniejszyć, podopieczni Grbicia ponownie jednak zanotowali niezłą serię punktową (20-16) i wydawało się, że bez większych turbulencji doprowadzą do szczęśliwego zakończenia tej partii. Mimo dwóch piłek setowych przy stanie 24-22 nie udało się jednak zdobyć decydującego punktu, a w grze na przewagi lepiej poradzili sobie Słoweńcy - 29:31.

Drugi set przyniósł jedną, niestety negatywną, zmianę w polskiej drużynie. Nasi siatkarze znacznie częściej z zagrywki posyłali piłkę w siatkę niż na początku spotkania. Zbyt często brakowało też pomysłu w ataku, a jeśli dodamy do tego fakt, iż bardzo dobrze w obronie radzili sobie Słoweńcy, nie powinno dziwić, iż rywale wypracowali kilkupunktową przewagę, którą - w przeciwieństwie do podopiecznych Grbicia - utrzymali do zakończenia tej części meczu.

Przy stanie 0:2 w setach nastąpiła pozytywna przemiana - podopieczni Grbicia znacznie lepiej zaczęli poczynać sobie na zagrywce, z kolei przeciwnikom przytrafiały się proste błędy. Zwłaszcza Klemen Cebulj mylił się tak często, że można było pomyśleć, iż zmienił barwy reprezentacyjne. Efektem dwie kolejne partie rozstrzygnięte na korzyść Biało-Czerwonych i doprowadzenie do tie-breaka. Wyrównana decydująca część spotkania zakończyła się ostatecznie zwycięstwem naszego zespołu 15:13.

Kolejny mecz Biało-Czerwoni rozegrają w piątek o godzinie 5.00 czasu polskiego. Rywalami naszego zespołu będą Brazylijczycy.

Polska - Słowenia 3:2 (29:31, 21:25, 25:20, 25:20, 15:13)

Polska: Aleksander Śliwka (20), Mateusz Bieniek (11), Łukasz Kaczmarek (9), Kamil Semeniuk (8), Marcin Janusz, Norbert Huber, Jakub Popiwczak (libero), a także Bartosz Bednorz (14), Bartosz Kurek (10), Jakub Kochanowski (9), Grzegorz Łomacz, Paweł Zatorski (libero)

Słowenia: Klemen Cebulj (20), Tine Urnaut (16), Jan Kozamernik (11), Alen Pajenk (8), Żiga Stern (4), Gregor Ropret (1), Jani Kovacić (libero) oraz Rok Możić (17), Uros Planinsić (1)