ŁKS Browar Łomża zagrał bez złości

Przebywający na zgrupowaniu w Szamotułach "ełkaesiacy" w kolejnym sparingu popełnili całą masę błędów i zaledwie zremisowali 2:2 z Victorią Koronowo. Rywal zajmuje 10. miejsce w grupie drugiej trzeciej ligi.
- Niby w głowie mam ułożony plan taktyczny, ale potem przychodzi do meczu i cała koncepcja pada - martwi się Jakołcewicz. - Wciąż muszę szukać optymalnego zestawienia składu. Najgorsze jest, w jakich okolicznościach tracimy bramki. To nie przystoi drugoligowym zespołom.
Wczoraj znowu nie popisała się linia defensywna biało-czerwonych. Nie pomógł nawet Maciej Truszczyński. 26-letni obrońca jesienią wystąpił w 10 ligowych meczach bydgoskiego Zawiszy. Po wycofaniu klubu z rozgrywek skorzystał z zaproszenia ŁKS-u i dołączył do drużyny na testy.
- Trudno go oceniać. Zagrał praktycznie z marszu. Wstał o piątej z rana i dojechał samochodem do Szamotuł. Ale ja znam tego chłopaka. Na pewno wie, na czym polega futbol - stwierdza łomżyński szkoleniowiec.
ŁKS dobrze rozpoczął wczorajsze spotkanie. W 15 minucie Damian Świerblewski wykorzystał dośrodkowanie Maxwella Kalu i otworzył wynik pojedynku. Jednak zamiast pójść za ciosem...
- Zawodnicy przestali biegać, walczyć. W efekcie straciliśmy dwie bramki - denerwuje się Jakołcewicz, który za karę po południu zarządził kolejne zajęcia. Początkowo piłkarze mieć wolne.
Całe szczęście humor trenera poprawił się nieco po drugiej części sparingu. Łomżanie zagrali z większym zaangażowaniem. Do remisu doprowadził Tomasz Bzdęga, wykończając ładną akcję Pawła Galińskiego i Iwo Zubrzyckiego.
Dzisiaj formę ŁKS-u sprawdzi Kania Gostyń.

ŁKS Browar Łomża - Victoria Koronowo 2:2 (1:2)

Bramki: Świerblewski 15, Bzdęga 76 - Krzywicki 34, Wójcik 40.
ŁKS. I połowa: Ulman - Truszczyński, Kowalski, Strugarek - Świerblewski, Jasiński (10 Strózik), Adamski, Szamszarik, Dąbrowski - Kalu, Bzdęga. II połowa: Kudrycki - Galiński, Mądry, Gicyłow - Ogrodowicz, Goliński, Strózik, Łuba, Zubrzycki - Bzdęga, Kalu.