Takiego startu drugiej części sezonu nikt się nie spodziewał. Wzmocniony kadrowo zespół (w ostatniej chwili kontrakt z klubem podpisał jeszcze Tomasz Pawlak, ale nie znalazł się w osiemnastce meczowej) miał zacząć odrabiać straty do prowadzących w tabeli. Pierwsza konfrontacja przyniosła jednak lodowaty prysznic.
- Zagraliśmy słabo - nie ukrywa trener Piotr Zajączkowski. - Mieliśmy w drużynie kłopoty zdrowotne. Zdecydowałem się na taki skład, a nie inny i to ja ponoszę odpowiedzialność za wynik. Spotkanie nam nie wyszło, ale jesteśmy dobrze przygotowani do rozgrywek i w kolejnych meczach postaramy się to udowodnić.
Freskovita zagrała nieskutecznie. Już do przerwy mogła rozstrzygnąć pojedynek na własną korzyść. Zamiast zdobyć bramkę, w 77 minucie straciła gola i ważne trzy punkty.
Freskovita Wysokie Mazowieckie - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 0:1 (0:0)
Bramka: Kołakowski 77.
Freskovita: Holewiński - Jóźwiak, Bartkiewicz, Kołłątaj - Jegliński,
Kułkiewicz, Kołodziejczyk (70 Lewandowski), Papiernik, Niedziela (75
Popławski), Żuberek, Matys (55 Zdolski).
Drwęca: R. Gikiewicz - Pietrasik, Roszkowski, Morawski, Dreszler,
Malanowski (77 Kołakowski), Rybkiewicz, Filipek (90 Rafique),
Gruszczyński, Nadolny (85 Kural), Ł. Gikiewicz.
Żółte kartki: Jegliński (Freskovita), Malanowski, Gruszczyński (Drwęca).
Sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska). Widzów: ok. 400.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?