Nieco ponad tydzień temu warszawski gigant budowlany wygrał przetarg. Budimex-Dromex zaproponował bowiem najniższą cenę - 30,8 mln zł. Drugie w kolejności było suwalskie PDM, które chciało wykonać inwestycję za 32,7 mln zł.
Już wówczas Tadeusz Wojciechowski, prezes firmy z Suwałk dzielił się na naszych łamach wątpliwościami związanymi z przetargiem i zapowiadał protest. Teraz przybrał on formę pisemną.
PDM kwestionuje to, czy Budimex-Dromex spełnia jeden z podstawowych warunków przetargu, czyli: czy ma dostęp do wytwórni mas bitumicznych zlokalizowanej w dodatku na tyle blisko Suwałk, aby od załadunku do rozładunku nie minęły więcej niż dwie godziny. Chodzi o odpowiednią jakość masy.
Budimex wskazał na zakład w Dąbrowie Białostockiej. Zdaniem PDM, warszawska firma nie ma jednak w tym przypadku żadnej stałej umowy, a termin dostarczenia masy w dwie godziny jest nierealny (ciężarówki, ze względu na swoją ładowność, będą musiały jechać dłuższą drogą - przez Suchowolę).
Treści protestu na razie nikt nie chce komentować. W centrali Budimeksu zapewniano nas wcześniej, że firma spełnia wszystkie warunki przetargowe.
PDM domaga się odrzucenia tej oferty i wyboru drugiej w kolejności.
Teraz sprawę rozpatrzą miejskie służby. Uczynią to w najbliższych dniach. Od tej decyzji będzie przysługiwało kolejne odwołanie - do Krajowej Izby Odwoławczej, działającej przy Urzędzie Zamówień Publicznych w Warszawie. Przypomnijmy, że tak stało się w przypadku innej dużej suwalskiej inwestycji finansowanej m.in. z unijnych pieniędzy - budowy aqua parku.
Termin zakończenie przebudowy ul. Reja planowany był na jesień 2010 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?