Historia taekwondo w Łomży rozpoczęła się w 1978 r. z chwilą przybycia do Łomży Macieja Maciebocha. To on, wspólnie z Jerzym Millerem, uruchomili sekcję, najpierw jako LKS „Zorza” Łomża, a później MKS „Medyk” i AZS PWSIP Łomża. Na pierwsze zajęcia do nieistniejącej już dziś Szkoły Podstawowej nr 3 przyszło ok. 120 osób.
- Te 40 lat minęło bardzo szybko - przyznaje Jerzy Miller. - Pozostaje ogromna satysfakcja z naszych osiągnięć. Drużynowo zdobyliśmy Młodzieżowe Mistrzostwo Polski oraz Mistrzostwa Polski Juniorów. Dwa lata z rzędu zajmowaliśmy trzecie miejsce w województwie podlaskim we współzawodnictwie. A przez 19 lat trwania województwa łomżyńskiego byliśmy najlepiej punktującym klubem - dodaje trener. Przez lata osiągnięcia klubu sprawiły, że Łomża stała się jednym z czołowych ośrodków w Polsce. W latach 80-tych i 90-tych XX wieku takie nazwiska jak Marek Lechowicz, Jarosław Świątkiewicz, Andrzej Kłopotowski, Paweł Samul, Karol Rychter czy też Grzegorz Kopczewski były znane kibicom sportu nie tylko w Łomży i województwie, ale i całym kraju. A dzięki kultowemu mercedesowi klub zyskał nowy przydomek: „wrzosy”. Dlaczego? Bowiem łomżyńscy zawodnicy na zawody jeździli mercedesem z napisem „I love Taekwondo” wypożyczanym przez właściciela firmy fotograficznej Foto Wrzos Jacka Malanowskiego.
- Ja bardzo dobrze wspominam czas treningów w klubie, chociaż były to ciężkie treningi - wspomina prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, który na zajęcia zaczął chodzić w wieku 8 lat. - Do tego uczy pewności siebie oraz umiejętność radzenia sobie w sytuacjach stresowych.
Zobacz też Podlasianki na Instagramie. Najpopularniejsze konta (zdjęcia)
- Taekwondo wyznaczyło drogę mojego życia - przyznaje Marta Remiszewska. - Sport był tak naprawdę gdzieś obok. Ale tutaj nauczyłam się panować nad sobą i podejmować decyzje, nawet te najtrudniejsze.
Marta Remiszewska, córka Jerzego Millera, razem z mężem Pawłem odpowiada obecnie za szkolenie zawodników, których w sekcji trenuje obecnie ok. 60. Czy była to naturalna kolej rzeczy, że córka kontynuuje działania ojca?
- Absolutnie nie - śmieje się Marta. - Ile lat musiał mnie namawiać do rozpoczęcia treningów? Ja na początku broniłam się rękoma i nogami. I dopiero gdzieś w wieku 13 lat, gdy rówieśnice zaczęły trenować, to mnie zaczęło bawić. Wcześniej było pływanie i inne dyscypliny. A taekwondo było za karę.
Galę 40-lecia uświetnił pokaz umiejętności czwórki taekwondzistów z Korei Południowej. Była ona także okazją do wręczenia nominacji młodym zawodnikom na wyższe pasy.
Zobacz też naszą rozmowę z suwalczanką Urszulą Toczko, popularną ring girl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?