Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Staniewski: Zrobimy wszystko by znów być wysoko

Miłosz Karbowski
Łukasz Staniewski, nawet gdy w poprzednim sezonie dolegała mu kontuzja, walczył na całego
Łukasz Staniewski, nawet gdy w poprzednim sezonie dolegała mu kontuzja, walczył na całego W. Oksztol
Hajnówka. Łukasz Staniewski to bez wątpienia jeden z liderów Pronaru Parkiet Hajnówka. Środkowy na swojej pozycji spisuje się doskonale, a atomowymi zagrywkami przesądził o losach wielu ważnych setów. Z Łukaszem rozmawialiśmy o nadchodzących, bardzo ciężkich dla hajnowian rozgrywkach.

To chyba najtrudniejszy sezon twojego zespołu, od kiedy przyszedłeś do Pronaru.

- Pod względem kadrowym na pewno tak. Jest nas mało i możliwość roszad w składzie została sprowadzona praktycznie do zera. Na dodatek teraz na przynajmniej dwa tygodnie wypadł z treningów chory Artur Żyliński. Gdy wróci, będziemy mieli znów mocną szóstkę, jednak nawet jedna kontuzja zawsze może bardzo pomieszać nam szyki.

Gdy przedłużałeś kontrakt, spodziewałeś się, że będziecie dysponować takim składem?

- Szczerze mówiąc - nie. Myślałem, że będzie nas przynajmniej dwunastu. Ale cóż, tak się ułożyło. Wiadomo, że prezesi chcą wyjść z kłopotów finansowych i nie stać ich na wielkie wzmocnienia. Dodatkowo, im mniej graczy, tym mniej opłat, miejsc hotelowych... To oczywiście jednak ryzyko, szczególnie gdy pojawią się kontuzje lub choroby.

Z wypłatami bywało u was różnie. Nie obawiasz się, że znów pojawią się w tej kwestii kłopoty?

- Zawirowania finansowe cały czas są. Po to jednak prezesi oszczędnie budują skład, by wyjść na prostą. Mamy obietnice, że wszystko z czasem się poprawi i ja w to wierzę. W innych klubach też przecież nie jest różowo.

Da się cały sezon zagrać jedną "szóstką" plus libero?

- Taka możliwość jest, ale, o czym już mówiłem, nie mogą nas nękać kontuzje. Pierwszy skład jest podobny do tego z poprzedniego sezonu. Największa zmiana nastąpiła na pozycji rozgrywającego. Konrada Woronieckiego zastąpi Bartek Zrajkowski, ewentualnie Leonard Tietianiec. Daniel Saczko, który teraz zagra jako libero, już występował na tej pozycji. Nic nie obiecuję, ale mimo kłopotów, zrobimy wszystko, by ten sezon był tak udany jak poprzedni.

Siatkarski skarb kibica I ligi w czwartkowym, papierowym wydaniu "Współczesnej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna