Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Makuszewski: Twardo stąpam po ziemi

Krzysztof Sokólski [email protected]
Maciej Makuszewski zdobył już w tym sezonie trzy bramki dla Jagi. Pierwsze trafienie zaliczył w ligowym meczu z GKS-em Bełchatów, potem strzelał gole w spotkaniach Pucharu Polski z Flotą Świnoujście i Koroną Kielce.
Maciej Makuszewski zdobył już w tym sezonie trzy bramki dla Jagi. Pierwsze trafienie zaliczył w ligowym meczu z GKS-em Bełchatów, potem strzelał gole w spotkaniach Pucharu Polski z Flotą Świnoujście i Koroną Kielce. Archiwum
Maciej Makuszewski zapewnił Jadze awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. O 21-letnim pomocniku pozytywnie wypowiada się już sztab szkoleniowy reprezentacji. Sam zawodnik twardo stąpa po ziemi.

- Żartujemy z kolegami, że jestem specjalistą od Pucharu Polski. Najpierw zdobyłem bramkę w Świnoujściu i wygraliśmy 1:0 z Flotą. We wtorek historia powtórzyła się w spotkaniu z Koroną - uśmiecha się Makuszewski. - Ale tak na poważnie, to moja zasługa przy tym golu jest niewielka.

Nie bądź taki skromny, strzał był bardzo efektowny - kontynuujemy rozmowę z wychowankiem Wissy Szczuczyn.
- Ja w zasadzie dopełniłem tylko formalności. Przeprowadziliśmy ładną zespołową akcję. Zaczął ją Mladen Kascelan. Potem piłkę przepuścił Kamil Grosicki, Marcin Burkhardt podał do Tomka Kupisza, a ten trafił w poprzeczkę. Mi pozostała dobitka.

Od początku meczu było widać, że przejawiasz wielką ochotę do gry. O mały włos, a już w 7 sekundzie trafiłbyś do siatki?
- Chcieliśmy szybko strzelić gola. Zaraz po wznowieniu gry mieliśmy przejąć piłkę i podać ją do któregoś z bocznych pomocników. Akurat mi udało się przeprowadzić akcję i oddać uderzenie. Bramkarz Korony jednak obronił. Cieszę się, że kilkanaście minut później kolejna akcja zakończyła się już powodzeniem.

Kogo chciałbyś wylosować w ćwierćfinale Pucharu Polski?
- Nie wiem. Fajnie byłoby spotkać się z jakimś atrakcyjnym rywalem. Może z Polonią Warszawa...

Z Polonią zagracie już w piątek w lidze. Zwycięstwo z Koroną może chyba bardzo podbudować zespół. Zwłaszcza po wcześniejszej wysokiej porażce z Widzewem.
- Przed meczem z Koroną była w drużynie mała niepewność. Nikt się nie spodziewał, że przegramy na Widzewie, i to aż 1:4. Jednak przeanalizowaliśmy to spotkanie i pragnęliśmy w Kielcach zmazać plamę za fatalny wynik. Udało się podnieść, choć zdajemy też sobie sprawę, że nie ustrzegliśmy się błędów. Zwłaszcza w grze defensywnej.

Grałeś dobrze, ale w 65 minucie zszedłeś z boiska. Jakaś kontuzja, zabrakło sił, taka była taktyka?
- Już przed meczem trener Probierz mówił, żebym od początku grał na maksa i zasuwał na tyle, na ile zdołam. Mamy szeroką kadrę i nie ma co się oszczędzać. Wytrzymałem ponad godzinę. Wiadomo, że w przypadku zawodnika, który nie gra regularnie, wydolność fizyczna jest nieco mniejsza.

Liczysz, że w piątek z Polonią ponownie zagrasz od 1 minuty?
- Chciałbym, ale wszystko zależy od trenera. On ma już przygotowany plan na spotkanie z "Czarnymi Koszulami".

Pojawiają się opinie, że piątkowy mecz da odpowiedź, czy Jagiellonia naprawdę może w tym sezonie walczyć o mistrzostwo Polski. Zgadzasz się z tym?
- Takie opinie pojawiały się już przed wcześniejszymi spotkaniami. Dla nas natomiast każdy mecz jest równie ważny i w każdym walczymy o zwycięstwo. Nie wybiegamy w przyszłość, tylko zawsze koncentrujemy się na najbliższym spotkaniu.

A czy nie wybiegasz w przyszłość, jeśli chodzi o swoją osobę? Nie myślisz sobie "miesiąc, góra pół roku i muszę mieć miejsce w podstawowej 11 Jagiellonii"?
- Myśli, co do "11", chodzą po głowie. Chcę grać i pełnić ważną rolę w drużynie. Wierzę, że to kwestia czasu, ale nie stawiam sobie granicy, że będzie to za miesiąc, dwa, sześć. Jeszcze niedawno występowałem w drugoligowych Wigrach Suwałki. Dopiero wkraczam na ekstraklasowy poziom. Małymi krokami dążę do celu. Twardo stąpam po ziemi i zdaję sobie sprawę, że wiele pracy przede mną.

Ale Jacek Zieliński, asystent Franciszka Smudy już cię chwali i nie ukrywa, że kadra ma Makuszewskiego na oku.
- Takie opinie cieszą. Ale na reprezentację w moim przypadku trochę chyba za wcześnie. To może bardziej odległe marzenie. Na razie jeżdżę na "młodzieżówkę" i skupiam się na pracy oraz dobrej grze w Jadze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna