Mamy najgorszy w Polsce dostęp do świadczeń

Takie wnioski płyną z raportu o stacjach dializ w Polsce, jaki przygotowała centrala Narodowego Funduszu Zdrowia. Z danych wynika, że zagęszczenie stanowisk w woj. podlaskim (6,65 stanowiska na 100 tysięcy mieszkańców) jest najniższe w Polsce.

Jest też prawie dwukrotnie niższe niż w sąsiednim województwie warmińsko-mazurskim.
- Niedobór stanowisk dializacyjnych w woj. podlaskim jest znaczący i może powodować utrudnienie dostępu do tej formy terapii nerkozastępczej - alarmuje centrala NFZ. - Można go oszacować na około 30 stanowisk, co odpowiadałoby w przybliżeniu dwóm średniej wielkości stacjom dializ.

Według centrali NFZ, uderzająco niska jest średnia wielkość stacji dializ w woj. podlaskim, które posiadają jedynie 9,9 stanowiska, to jest o połowę mniej niż średnia krajowa wielkość.

- Powiększenie istniejących stacji dializ województwa podlaskiego spowodowałoby poprawę dostępności, a także zwiększenie rentowności tych placówek - czytamy w raporcie.

Tymczasem według przedstawicieli podlaskiego oddziału NFZ, 8 istniejących w naszym regionie stacji dializ i 79 łóżek to liczba wystarczająca.

- Opłacamy każdą wykonaną dializę, traktując te usługi jak nielimitowane - mówi Adam Dębski, rzecznik podlaskiego NFZ. - Gdyby w stacjach było więcej pacjentów, zapłacilibyśmy za wszystkich, bo nie można tu sobie wyobrazić odmowy leczenia. Placówki na pewno poradziłyby sobie z większą ilością pacjentów, ale ich liczba jest co roku podobna.

Dlatego każdy kolejny świadczeniodawca oznaczałby konkurencję dla już istniejących placówek. Jednak o tym, że w Białymstoku przydałaby się druga stacja dializ dla dorosłych (obecnie jest jedna w szpitalu na Dojlidach), mówi się od dawna. Kilka miesięcy temu taki punkt w białostockim szpitalu MSWiA chciał otworzyć prywatny NZOZ z Polski, ale na razie skończyło się na planach i remoncie pomieszczeń.
- Jesienią ogłaszamy nowe konkursy ofert, jeśli ten świadczeniodawca do niego przystąpi i spełni wszystkie kryteria, ma szansę na umowę - mówi Adam Dębski.