Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy po dwadzieścia lat, własną miłość, własny świat...

Anna Mierzyńska
sxc.hu
Urodziłam się w wolnej Polsce. To wiem, ale co to dokładnie znaczy, nie mam pojęcia - przyznaje Milena Sobecka z Choroszczy. Urodziła się 4 czerwca 1989 r., tak samo jak Łukasz Gryniewicki z Narwi. - 4 czerwca? To po prostu moje urodziny - śmieje się Łukasz. - No i chyba coś jeszcze z polityką...

W całej Polsce jest ich kilka tysięcy, w regionie - kilkuset, w Białymstoku - zaledwie 12, większość to mężczyźni. Rówieśnicy wolnej, niepodległej Polski skończyli w miniony czwartek dokładnie 20 lat i nigdy na własnej skórze nie poczuli komunizmu.

- Komunizm kojarzy mi się z kolejkami w sklepach i z tym, że niczego nie można było kupić. Oczywiście, nic takiego nie pamiętam, tylko znam z opowieści rodziców - mówi Łukasz Gryniewicki z Narwi, rówieśnik wolnej Polski. - Tata cały czas wspomina, jak to kiedyś było.

- Pewnie, że dzieciom opowiadam o minionych latach! - zapewnia Jan Gryniewicki. - A mam co opowiadać, bo stan wojenny zastał mnie za granicą. Ale wróciłem!
Dziś nie ma wątpliwości, że dzisiejsza Polska jest lepsza niż ta sprzed 1989 roku: -

Mimo wszystkich zawieruch na górze jest lepiej. Mam sporą rodzinę,
dziesięcioosobową, żyjemy może nie w luksusach, ale na wystarczającym poziomie. Troje dzieci studiuje, reszta jeszcze uczy się w szkołach. Wszystko idzie do przodu.

Jan Gryniewicki doskonale pamięta tamtą noc, z 3 na 4 czerwca 1989 r.

- Myślałem głównie o tym, że moja żona rodzi, nie o wyborach - przyznaje. - Łukasz urodził się nad ranem, wszystko było dobrze.

Dlatego zdążyłem jeszcze zagłosować w szkole w Narwi. Na kogo? Na Solidarność!

To było życie jak w klatce?
Dwadzieścia lat później Łukasz opowiada o swoich planach na życie pełen wiary w to, że uda się je spełnić:

- Studiuję pedagogikę kulturoznawczą, ale moją pasją jest gra na gitarze basowej. Chcę występować na scenie, grać z zespołem i dawać ludziom świetną zabawę - opowiada. - Studiuję głównie dlatego że tata tego chce. Zawsze powtarza, że studia są szansą na lepsze życie.

A ja, szczerze mówiąc, myślę, że też bez studiów można żyć w zgodzie ze sobą. Czyli robić to, co się chce, co się lubi, i samodzielnie decydować o swoim życiu.

Czy Łukasz umie sobie wyobrazić, że w komunizmie najgorsze nie były wcale kolejki i pustki w sklepach, ale właśnie to, że nie można było decydować o swoim życiu? Że to władza dyktowała, jak Polacy powinni żyć, a marzenia miały niewielkie znaczenie?

Łukasz słucha i otwiera szeroko oczy: - Czyli takie więzienie, życie w klatce, tak? - dopytuje. I zaraz dodaje: - Ale pewnie taki system też miał jakieś pozytywne strony, bo wszystko ma dobrą i złą stronę. Może niektórym odpowiadało, że ktoś za nich myślał, że układał im życie, a oni już nie musieli się wysilać. Bo znalezienie swojej drogi w życiu wcale nie jest proste. I wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Ja to już wiem...

Łukasz wcześniej uczył się w szkole muzycznej. A tam - muzyka klasyczna, nauka według schematów określonych przed wieloma laty, niewiele miejsca na indywidualizm, zupełny brak przestrzeni dla młodzieżowego buntu.

- Zawsze mi mówiono, co mam robić. Teraz ciężko mi się przestawić, że to ja samodzielnie decyduję o sobie. Chociaż przyznaję, że jak mi się coś uda, to satysfakcję mam znacznie większą.

To chyba ma związek z polityką, tak?
Łukasz o 4 czerwca 1989 r. wie niewiele. Oprócz tego, oczywiście, że właśnie wtedy się urodził.

- Nie obchodzę urodzin hucznie, bo nie lubię takich imprez. Nawet osiemnastkę obchodziłem w niewielkim gronie przyjaciół - mówi.

Co jeszcze wie o tej historycznej dacie?

- To się chyba jakoś wiąże z polityką, a ja się polityką nie interesuję - przyznaje. - Coś wiem, że Wałęsa został wybrany, że jakieś wybory były. Ale nigdy w to nie wnikałem.

Milena Sobecka z Choroszczy wie więcej. Studiuje administrację na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Białymstoku, a tam trudno zupełnie nie interesować się polityką.

- Pierwsze wolne wybory, Okrągły Stół, koniec komunizmu w Polsce - wylicza. - Urodziłam się w wolnej Polsce, ale nie wiem, co to znaczy dokładnie, bo nie wiem przecież, jak było przed 1989 rokiem. Ciężko mi porównać, czy teraz żyje się lepiej, pewnie moi rodzice szybciej odpowiedzieliby na to pytanie. Komunizm to dla mnie głównie kartki na jedzenie i godzina policyjna.

Milena mieszka w niewielkiej podbiałostockiej miejscowości i - jak mówi - właśnie tam ma swój mały świat, który kocha. Chociaż ogólniak skończyła w Białymstoku, a teraz w tym mieście studiuje, zapytana o miejsca ważne dla niej, odpowiada od razu: - Tylko w Choroszczy.

Polska? Zostajemy!
I opowiada: - Moje życie toczy się w takim "małym świecie". Studia, dorywcza praca w kinie, chłopak. Nie narzekam, chociaż - przyznaję - boję się przyszłości. Tego, że mogę nie znaleźć pracy w swoim zawodzie, nawet po skończeniu dwóch kierunków studiów, że może nigdy nie będzie mnie stać na własne mieszkanie. Ale cóż... czas pokaże, jak to będzie.

Mimo wszystko Milena nie myśli o wyjeździe za granicę.

- Dobrze mi tu, mam spokój - wyjaśnia.

Także Łukasz chce zostać w Polsce, najlepiej w Białymstoku. Co najwyżej koncertując z własnym zespołem pojeździłby trochę po kraju. Ale za granicę go nie ciągnie.

- Raz byłem, przez kilka dni. I teraz może mi się uda wyjechać z chórem Uniwersytetu w Białymstoku, w którym śpiewam - mówi.

Łukasz na razie nie myśli o stabilizacji. Chce się wyszaleć. A później...

- Tradycyjnie: spłodzić syna, wybudować dom i posadzić drzewo. Ale jak się urodzi córka, też tragedii nie będzie - śmieje się.

Milena: - Moje marzenia nie są zbyt wygórowane. Chciałabym mieć pracę w swoim zawodzie, a nie siedzieć na kasie w Biedronce za kilka lat... I tyle.
Nie mówi, że chciałaby też zwyczajnie być szczęśliwa. Ale widać to w jej oczach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna