Mlekovita postanowiła chyba za wszelką cenę pobić rekord świata w zmianach trenerów. Mandziejewicz jest już piątym szkoleniowcem, zatrudnionym w ciągu jednego roku, w wysokomazowieckim klubie. Wcześniej w skandalicznej atmosferze pracę kończyli: Adam Popławski, Janusz Kaczmarz, Libor Pala i teraz Oblewski. Niektórzy (jak choćby Kaczmarz), nie mogąc znieść ignorancji miejscowych działaczy, sami składali dymisję. Innym dziękowano za pracę. Tak postąpiono z Oblewskim.
- Muszę realizować politykę prezesa - tłumaczył Seweryn Sapiński, dyrektor ds. sportowych Mlekovity. Co ciekawe, prezes Dariusz Sapiński nie nalegał na rezygnację z usług Oblewskiego. Dyrektorowi udało się jednak przekonać swojego brata. - Celem zespołu jest miejsce w ścisłej trzecioligowej czołówce, a może nawet walka o awans - mówił Seweryn Sapiński.
Czyżby to zadanie było niewykonalne pod wodzą Oblewskiego? Były opiekun "mlecznych" (utrzymał drużynę w trzeciej lidze) cieszył się wielkim autorytetem wśród swoich podopiecznych. Piłkarze cenili go za fachowość i profesjonalizm. Pojawiają się głosy, że szkoleniowiec padł ofiarą układów. W działalność klubu mocno zaangażował się ostatnio menedżer Zdzisław Niedzielski, który sprowadza do Wysokiego Mazowieckiego ludzi ze swojej "stajni". Niedzielskiemu nie po drodze było ponoć z Oblewskim, a do swoich pomysłów przekonał Seweryna Sapińskiego.
Sam Oblewski ze spokojem podchodzi do całej sprawy: - Przyjąłem decyzję jak mężczyzna. Wywiozę z Podlasia miłe wspomnienia i nie mam do nikogo żalu. A może za jakiś czas zadzwoni do mnie prezes i powie "Bolo, znowu budujemy kapelę". Chętnie jeszcze tu wrócę.
(KS)**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?