Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marka dodaje prestiżu

Barbara Kociakowska
Pierwsi w Polsce, silni w Europie - tak oceniają swoją pozycję członkowie Podlaskiego Klastra Bielizny
Pierwsi w Polsce, silni w Europie - tak oceniają swoją pozycję członkowie Podlaskiego Klastra Bielizny Fot. B. Maleszewska
Pojutrze poznamy laureatów konkursu Podlaska Marka Roku. Z roku na rok rywalizuje w nim coraz więcej firm. Bo warto!

Już sam udział w takim konkursie oznacza dla firm prestiż - mówi Barnadeta Ejsmont, pełnomocnik zarządu ds. systemów zarządzania Polmosu Białystok.
Polmos Białystok w konkursie Podlaska Marka Roku w tym roku startował po raz pierwszy. Zgłosił do niego swój najbardziej znany produkt - "Żubrówkę“. Jest ona znana i ceniona w wielu krajach świata. Białostockie przedsiębiorstwo eksportuje ją do ponad 60 państw.

- "Żubrówka“ jest najpopularniejszym produktem kojarzonym z Polską - mówi Bernadeta Ejsmont. - Jest nie tylko ambasadorem Podlasia, ale i Polski.
Jak podkreśla, "Żubrówka“ jest produktem silnie związanym z naszym regionem. Produkowana jest z lokalnych surowców - m.in. trawy żubrowej.

Mogą coś udowodnić
Takiego konkursu nie może też sobie odpuścić Lech - Garmażeria Staropolska. W Podlaskiej Marce Roku firma ta, znana z dobrego smaku, startuje systematycznie. W dodatku z sukcesami. W ubiegłym roku Lech otrzymał wyróżnienie za szynkę puńską. W tym roku do konkursu zgłosił kiełbasy: wileńską i furmańską. Wędliny te są produkowane w naturalnych osłonkach i wędzone prawdziwym dymem.

- Co daje nam udział w takim konkursie? - zastanawia się Jarosław Zalewski, szef działu handlowego. - Możliwość pokazania gościom, którzy przychodzą na prezentację i kapitule innych smaków. Udowodnienie, że można zrobić wędlinę, która jest smaczna i zarazem zdrowa.
Zdaniem Jarosława Zalewskiego Lech "reprezentuje" typowe podlaskie smaki.

Markowy tytuł to przede wszystkim duża szansa na promocję dla tych najmniejszych producentów, np. gospodarzy produkujących ser koryciński. Tego sera w Białymstoku już reklamować nie trzeba. A swoją renomę zawdzięcza nie tylko znakomitemu smakowi, ale przede wszystkim sukcesom, jakie odnosi w różnych konkursach. Ser koryciński produkuje wielu gospodarzy. Anna i Tomasz Nietupscy z Gorszczyzny są jednymi z nich i w tym roku po raz pierwszy walczą o markę.
- Ale ser koryciński już zdobył wyróżnienie w tym konkursie - mówi Anna Nietupska. - I to nam wszystkim bardzo pomogło, otworzyło drzwi do handlu.

Warto się pokazać
Swoją szansę postanowił także wykorzystać Andrzej Mortel, właściciel zakładu mięsnego z Patoków koło Brańska.
- Jesteśmy małą firmą i produkujemy w oparciu o stare, dobre receptury przemysłu mięsnego - tłumaczy właściciel.

Firma istnieje od 17 lat, ale w konkursie tym w tym roku startuje po raz pierwszy. Jak podkreśla Andrzej Mortel, rywalizacja o Podlaską Markę Roku owocuje nowymi znajomościami. I oczywiście dodaje prestiżu.

Ale także coraz więcej firm dużych i znanych dostrzega korzyści płynące z udziału w konkursach m.in. w organizowanej przez Podlaski Urząd Marszałkowski Marce Roku. Swoje produkty do konkursu zgłosiły m.in. Sokółka Okna i Drzwi, suwalski Malow, bielski Suempol, Grupa Kapitałowa Mispol. O prestiżowy tytuł walczyła też całkiem duża grupa spółdzielni mleczarskich: suwalska Sudowia, wysoko-mazowiecka Mlekovita, OSM Hajnówka, SM w Łapach.

Ambasadorzy Polski i Podlasia
Prestiżu z pewnością nie brakuje firmom zrzeszonym w Podlaskim Klastrze Bielizny. Marek takich jak: Ava, Axami, Gaia, Gorteks, Kinga, Kontri, Kostar, Mat - nie trzeba przedstawiać chyba żadnej kobiecie. Są one znane nie tylko w regionie, należą do czołowych producentów bielizny w kraju.

Firmy te chcąc zwiększyć swoją konkurencyjność utworzyły klaster. Dzięki temu łatwiej im jest zwiększać innowacyjność w branży. Mogą też wspólnie występować na rynkach międzynarodowych jako silna grupa producentów z Podlasia.
Kinga Lesisz, właścicielka firmy Kinga uważa, że utworzenie klastra to znakomite przedsięwzięcie, bo promuje nie tylko nasz region, ale także kraj. Tym właśnie różni się od innych inicjatyw. Dlatego zostało zgłoszone do Podlaskiej Marki Roku w kategorii przedsięwzięcie.

- To był strzał w dziesiątkę, mówi Kinga Lesisz. - Bo klaster jest naszym antidotum na kryzys. Wszystkie przedsiębiorstwa w tym roku przechodzą trudny okres, to jest dla nas prawdziwy czas próby.

Przypomnijmy jeszcze, że tytuł Podlaskiej Marki Roku jest przyznawany w czterech kategoriach: Smak, Miejsce, Przedsięwzięcie i Produkt. W tym roku do konkursu wpłynęło aż 180 zgłoszeń - najwięcej w kategorii Smak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna