Dokumenty składa do kilku uczelni, między innymi do Akademii Medycznej w Białymstoku. Jednak nie ukrywa, że jego wielkim marzeniem są studia nad morzem, w Gdańsku.
Do zakończenia roku szkolnego maturzystom pozostał już tylko tydzień. W maju zaczynają się egzaminy. Od ich wyniku zależy przyszłość młodych ludzi, a szczególnie tych, którzy pragną się dalej uczyć.
Przezorny zawsze ubezpieczony
Większość maturzystów, podobnie jak Kuba, wie, co chce robić po egzaminie dojrzałości. Suwalska młodzież zdecydowanie stawia na naukę w dużych miastach, chociaż nie kryją, że być może kiedyś wrócą w rodzinne strony.
Przyjaciółki - Natalia Biłda i Marta Gaińska z I ogólniaka wybierają się razem na studia do Warszawy.
- Na maturze będę zdawać matematykę, chemię i biologię, ponieważ zamierzam studiować inżynierię genetyczną - mówi Natalia. - Papiery złożę na Politechnikę Warszawską, na SGGW, ale również na Uniwersytet Warszawski. Przezorny zawsze ubezpieczony - dodaje z uśmiechem.
Składanie podań w kilku miejscach, to niemal norma.
- Kto wie, jak pójdzie nam matura. A i chętnych na jedno miejsce zazwyczaj jest wielu - mówi Marta Gaińska.
Maturzystka zamierza studiować inżynierię chemiczną i procesową, ewentualnie biotechnologię, a za kilka lat otworzy własną firmę kosmetyczną, w której będzie produkować nowoczesne kremy i eliksiry młodości.
Dziewczęta zdają sobie sprawę, że o pracę w ich fachu jest wyjątkowo trudno, szczególnie tu, na Suwalszczyźnie.
- Ale nas to nie zraża. My chcemy studiować z pasją, a nie pierwszy lepszy kierunek, tak jak wielu naszych starszych znajomych - mówią zgodnie.
Marzenia z dzieciństwa
Niemal każdy maturzysta decyduje się na studia, które związane są z tym, co chciałby robić w późniejszym życiu.
Uczennica II Liceum Ogólnokształcącego, Monika Czauż, swoje plany życiowe wiąże z końmi. Maturzystka marzy o tym, aby dostać się na kierunek związany właśnie z jej zamiłowaniem do zwierząt, czyli jeździectwo i hodowlę koni na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie.
- Przez przypadek, jako mała dziewczynka, znalazłam się w stadninie koni i tak mi zostało do dziś. W przyszłości chciałabym mieć swoją stadninę - opowiada.
Jej koleżance, Annie Popko, również z dzieciństwa zostało zamiłowanie do rysunku. Dlatego marzy o kierunku politechnicznym, zwłaszcza architekturze w Białymstoku.
Anna Gryza z kolei zamierza składać papiery na pedagogikę do Olsztyna.
- Bardzo lubię dzieci i to dla nich chciałabym poświęcić się zawodowo - wyznaje.
Jako wolontariuszka zajmuje się chorymi dziećmi. Na wszelki wypadek będzie też starała się o przyjęcie na oligofrenopedagogikę.
- Praca z upośledzonymi dziećmi nie należy do łatwych, ale ja czuję powołanie. Myślę, że się sprawdzę- wyjaśnia.
Również na pedagogikę, ale w Krakowie zamierza dostać się Radosław Anusiewicz. Także był wolontariuszem. Chciałby zająć się resocjalizacją trudnej młodzieży.
- Czuję, że mam predyspozycje do tego, aby pracować z młodymi ludźmi, którzy potrzebują pomocy. Mam cichą nadzieję, że w przyszłości będę mógł komuś pomóc.
Są też inne marzenia. Monika Kowalewska, uczennica II ogólniaka, chciałaby studiować europeistykę w Warszawie lub Gdańsku.
- Chcę studiować zaocznie, żeby odciążyć finansowo rodziców - mówi. - Zamierzam więc podjąć pracę. Myślę, że to doświadczenie pomoże mi w przyszłym życiu. Bo stanę się bardziej dojrzała i zaradna.
Wyniki egzaminów maturalnych znane będą dopiero latem. Wtedy okaże się, co z tych wszystkich ambitnych planów naprawdę wyszło. Suwalskim maturzystom już dzisiaj życzymy powodzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?