Masz pytanie - masz odpowiedź

Czemu śmieciarki zamiast wyjeżdżać na ulicę Jagiellońską jadą przez osiedle? - skarży się mieszkaniec osiedla przy Jagiellońskiej. -Tu na parkingach jest ciasno, więc ciężarowy pojazd wjeżdża jednym kołem na chodnik i go niszczy. A za naprawę kostki brukowej zapłacimy my, mieszkańcy

Uwagę tę przekazaliśmy prezesowi Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielsku Podlaskim.

- Faktycznie może to być problem - przyznał. - Pełna śmieciarka trochę waży i rzeczywiście może powodować zniszczenie chodnika. Wystosujemy odpowiednie pismo do firmy zajmującej się odbiorem śmieci na tym osiedlu z prośbą o pouczenie kierowców śmieciarek, by nie wjeżdżali na chodniki. Myślę że to powinno wystarczyć. Jeśli nie, zastanowimy się, jakie inne kroki podjąć.

W podobnej sprawie zgłosił się do nas także bielszczanin, który często spaceruje po parku.

- Rano siedzę na ławce i widzę, jak duży ciągnik przejeżdża alejką i ciągnie za sobą jakąś maszynę - mówi. - Sam jestem kierowcą i wiem, że taki ciągnik waży z pięć ton. Przecież z taką wagą niszczy i tak już nie najlepiej wyglądające alejki i trawniki.

Z tą sprawą zgłosiliśmy się z kolei do burmistrza miasta, Jarosława Borowskiego.

-Jak sprawdziłem, służby zajmujące się porządkowaniem terenu parku zazwyczaj korzystają z niewielkich ciągników, które raczej nie powinny niszczyć alejek - tłumaczy burmistrz. - Cięższy sprzęt używany jest rzadko, tylko przy pracach, które tego wymagają np. przy odśnieżaniu. Niestety, jeśli chcemy mieć czyste alejki, trzeba się liczyć z tym, że muszą one być sprzątane mechanicznie. Przysłowiowy pan z łopatą nie jest tak wydajny. A alejki w parku powinny być w taki sposób utwardzone, by wytrzymać przejazd kilkutonowego pojazdu. W parku przy tzw. Łysej Górce są jakie są i niewiele jest już im w stanie zaszkodzić. W parku przy muszli niedawno fragment alejki trzeba było naprawić, ale nie dlatego, że przejechał po niej ciągnik. Po prostu była źle wykonana i się wykrzywiła. Ale dziękuję za to zgłoszenie. Sprawę będziemy monitorować.