Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka Boska "Blaszana" w łomżyńskiej Katedrze

Paweł Chojnowski [email protected]
Blaszany obraz po renowacji przeprowadzonej przez Przemysława i Teresę Adamowskich umieszczony został w bocznej nawie Katedry (w Ołtarzu Krzyża Św.)
Blaszany obraz po renowacji przeprowadzonej przez Przemysława i Teresę Adamowskich umieszczony został w bocznej nawie Katedry (w Ołtarzu Krzyża Św.) P. Chojnowski
Przez wiele lat zasłaniał oryginalny wizerunek Matki Bożej Łomżyńskiej. Po renowacji znów pojawił w Katedrze.

Zabytkowy obraz to tak naprawdę tzw. sukienka srebrna, która chroniła i zdobiła jednocześnie oryginał oraz twarze, dłonie Maryi i Dzieciątka, namalowane na blasze (stąd potoczna nazwa), które swego czasu całkowicie zasłaniały zniszczony oryginał namalowany na desce.

Obecnie pochodzący z XVI w. obraz Matki Bożej Pięknej Miłości, koronowany przez Jana Pawła II jest w pełni eksponowany w Katedrze, blaszana kopia zaś czekała długie lata w kościelnych magazynach, by teraz powrócić w pełnym blasku.

Robota dla złotnika

Doprowadzenie zniszczonych elementów do stanu, w jakim dzieło nieznanych rzemieślników możemy dziś podziwiać w bocznym Ołtarzu Krzyża Świętego zajęło konserwatorowi zabytków Przemysławowi Adamowskiemu oraz jego żonie Teresie Adamowskiej, znanej łomżyńskiej malarce półtora roku. Konserwację opłaciła parafia.

- Obiekt składa się z wielu elementów. Żona zajęła się renowacją malatur twarzy, rąk, stóp, ja wykonywałem renowację srebrnej sukienki - opowiada Przemysław Adamowski.
Jak przyznaje, tego typu prace wykonywał po raz pierwszy, w wielu kwestiach konsultował się z pracowniami złotniczymi w Łomży.

Od podstaw został wykonany nimb (którego ślad zachował się na oryginalnym aksamicie), inspirowany wzorem na sukience, a także podkład ze sklejki obciągnięty czerwonym aksamitem.
Sama sukienka pochodząca z okresu wczesnego baroku, być może nawet z początków XVII w. była już bardzo zniszczona.

- Została wielokrotnie łamana, dziurawiona, pogięta i porysowana. Widać po ok. dwustu otworkach na obrzeżach, że wiele razy była zdejmowana i zakładana, częściowo była lutowana cyną. Najprawdopodobniej ktoś, kto próbował naprawiać ją w ten sposób nie był złotnikiem. Srebra bowiem nie lutuje się cyną - mówi Adamowski.

Mogło to też wynikać z niedostępności srebra w dawnych czasach. Teraz niektóre elementy zostały wymienione na nowe, udało się jednak zachować sporo z oryginalnej sukienki.

Klon cudownego obrazu

"Blaszana" kopia jeszcze do lat 50. ub. wieku przykrywała oryginalny obraz.
- Została zdjęta w 1953 r. - precyzuje ks. Marian Mieczkowski, proboszcz parafii katedralnej pw. Michała Archanioła.

Nie wiadomo tak dokładnie, co później działo się z blaszanym obrazem. Przypuszcza się, że kiedyś mógł być używany jako feretron (obraz noszony podczas procesji).
- Zjawisko drugiego obrazu, nałożonego na oryginalny powstało z potrzeby chwili, gdy starszy obraz na desce był już zbyt zniszczony - ocenia konserwator.

Nie ulega wątpliwości, że młodszy obraz powinien być w Katedrze. To do tego wizerunku Maryi, tak samo jak do "starszej" Matki Boskiej Łomżyńskiej, przez lata modlili się wierni, doświadczając wielu łask.

Słynący cudami oryginalny obraz znajduje się w odrestaurowanej w 2000 r. kaplicy w Katedrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna