Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka i córka nie będą miały żadnego adresu. To kara za to, że mąż i ojciec się nad nimi znęcał

(tom)
Fot. Internet
Suwałki. Uciekła od męża, który znęcał się nad nią oraz jej nastoletnią córkę i teraz nigdzie nie będzie zameldowana.

Domowy oprawca zażądał bowiem wymeldowania swoich lokatorek. I prawo jest po jego stronie.

- Wyszło na to, że ja jestem temu wszystkiemu winna - mówi nasza Czytelniczka (nazwisko do wiadomości redakcji).

Rodzina mieszkała na suwalskim osiedlu Północ. Za znęcanie się nad żoną i córką mąż został skazany na karę więzienia. Ale wyszedł na wolność. Mieszkanie jest jego własnością. Kupił je jeszcze przed ślubem, więc przepisy o wspólnocie majątkowej nie mają w tym przypadku zastosowania.

- Nie możemy mieszkać z tym niebezpiecznym człowiekiem pod jednym dachem - opowiada kobieta. - Dlatego zdecydowałam się na wynajęcie innego lokalu.

Jego właściciel o jakimkolwiek meldunku, nawet czasowym, słyszeć nie chce.
Były mąż wystąpił natomiast do suwalskiego ratusza z wnioskiem o wymeldowanie żony i córki z mieszkania na osiedlu Północ. Urzędnicy do tego wniosku się przychylili. Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy urzędu, tłumaczy, że nie mieli wyjścia.

- Jeśli ktoś w danym lokalu nie zamieszkuje przez rok, to może zostać z niego wymeldowany - tłumaczy. - Kwestie dotyczące sytuacji rodzinnej nie mają w tym przypadku żadnego znaczenia.

Urzędnicy radzili kobiecie, żeby... ponownie wprowadziła się do mieszkania na osiedlu Północ. Wtedy nie można by jej wymeldować. Nie zapewnili jednak ochrony przed niezrównoważonym byłym mężem i ojcem.
Nasza Czytelniczka od decyzji suwalskiego urzędu zamierza odwołać się do wojewody. Wszak brak meldunku może spowodować wiele komplikacji zarówno w jej przypadku, jak i córki.

- Tyle mówi się o pomocy dla ofiar przemocy domowej, ale jak przyjdzie co do czego, to te deklaracje pozostają jedynie na papierze - dodaje.

Suwalscy urzędnicy uważają, że nawet bez tymczasowego zameldowania można jakoś żyć. Naszej Czytelniczki ścigać za to nie zamierzają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna