- Mój syn wyszedł tylko na zakupy, a ten rzucił się na niego z nożem - opowiada matka ofiary. - Gdyby ojciec tego mężczyzny go nie odciągnął, mogłoby dojść do tragedii. A i tak mój syn ma blizny na głowie i twarzy.
Co ciekawe, gdy napastnik został zatrzymany przez policję, stwierdził, iż zaatakowanego mężczyznę po prostu pomylił z kimś innym.
Sprawa skończyła się w sądzie. Nie udało się jej polubownie załatwić. Rodzina poszkodowanego domagała się początkowo 20 tys. zł zadośćuczynienia i kary w zawieszeniu. Sąd jednak aż tak surowy nie był. 23-letniemu Michałowi M. kazał zapłacić 2 tys. zadośćuczynienia i grzywnę. Jako uzasadnienie podał to, że biegły stwierdził, iż obrażenia ciała poszkodowanego nie spowodowały uszczerbku zdrowia powyżej 7 dni.
- Przecież on teraz chodzi po ulicy i śmieje się nam w twarz - skarży się matka.
Kary jednak Michał M. może nie uniknąć. Bowiem zaatakował nożem w okresie, w którym odbywał karę więzienia w zawieszeniu za poprzednie bójki. Teraz sąd może mu ją odwiesić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?