O tej sprawie jest głośno w całym mieście. 41-letnia Krystyna A. z Bielska Podlaskiego zaginęła 5 lat temu. Rodzina wmawiała współpracownikom i sąsiadom, że po prostu wyjechała i ślad po niej zaginął.
Dla wielu znajomych tłumaczenie to wydało się mało wiarygodne. To była żona i matka w wieku, w którym tak po prostu nie rzuca się wszystkiego i nie wyjeżdża w świat.
Ale skoro rodzina twierdzi, że wyjechała...
Dopiero po pięciu latach śledczy stwierdzili, że może to być zabójstwo. Zarzut jego dokonania postawili mężowi zaginionej - 50-letniemu Grzegorzowi A. Został on umieszczony w areszcie. Co ciekawe, funkcjonariusze nie znaleźli ciała kobiety, ale mimo to mieli tyle dowodów, by wysunąć zarzuty.
Gdy o sprawie stało się głośno, wśród sąsiadów zawrzało od plotek. Mówili o tym, że mundurowi przekopali całe podwórko rodziny A., ale nic nie znaleźli. Pojawiały się też różne opinie o samej rodzinie. Mówiono, że była to porządna rodzina na dorobku, ale i to, że już wcześniej działy się tam dziwne rzeczy.
Obecnie Grzegorz A. opuścił już areszt i jest na wolności.
Nie kończy to jednak sprawy, bo postępowanie trwa. Prowadzi je białostocka prokuratura.
I pewnie jeszcze wielokrotnie do tego tematu będziemy w
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?