- Zrobiłem w butach dziury i przykręciłem do nich płozy śrubami - opowiada. - Czasy były ciężkie, nie było mnie stać na nowe łyżwy.
Jan Dziubiński nawet nie przypuszczał wówczas, że z szewstwa będzie kiedyś utrzymywał rodzinę.
Po pierwsze: uczciwość
Młody Janek wyuczył się na stolarza-tapicera, jednak w dorosłym życiu chwytał się różnych zajęć. Zwłaszcza, gdy na świat zaczęły przychodzić dzieci - dochował się ich dziewięciorga. Chciał mieć pracę stabilną i lubianą. Uznał, że ludziom buty psują się stale. Dlatego został szewcem.
Zaczynał od wytwarzania obuwia. Szył buty z kolegą, Janem Przybylskim, ale przegrali z masową produkcją. Wtedy Dziubiński zajął się naprawą. Tajniki zawodu poznał dzięki wspólnikowi. Minęło 7 lat, odkąd prowadzi własny zakład, a wciąż nie czuje się ekspertem.
- Człowiek całe życie uczy się tego zawodu - podkreśla Jan Dziubiński. - Każda naprawa jest inna.
Wie jednak na pewno, że na sukces trzeba rzetelnie pracować i być uczciwym.
- Klient jest najważniejszy - nie ma wątpliwości szewc. - Trzeba naprawić obuwie nie tylko fachowo, ale i szybko, tak aby klient wyszedł z zakładu uśmiechnięty i zadowolony. Dobrze wykonana usługa to moja wizytówka.
Buty czekają na właściciela
Najtrudniej jest wykonać buty na zamówienie, np. dla osób, które mają jedną nogę krótszą, a drugą dłuższą. Obuwie musi całkowicie maskować tę niedoskonałość. Podobnie jest również z obuwiem dla klientów o nietypowym rozmiarze buta. "Od ręki" tylko wymienia się fleki.
- Pieniędzy raz jest więcej, raz mniej, ale są - filozoficznie stwierdza Dziubiński. - Mam stały dochód i to jest najważniejsze.
Największym problemem są klienci, którzy zapominają o odbieraniu obuwia. W zakładzie są buty, które na właścicieli czekają od roku.
- W takich przypadkach oddaję buty biednym. Na pewno się przydadzą - mówi szewc.
Po trudach pracy Jan Dziubiński odpoczywa na łonie natury - ma trzy konie, a jego jeździecką pasję podziela córka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?