Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Czytaj też: Nowy pomysł na emeryturę
Rodzina pokrzywdzonego domagała się od Skarbu Państwa odszkodowania w wysokości ponad 818 tys. zł oraz 3 tys. zł miesięcznej renty. Zdaniem wdowy i dzieci do tragedii by nie doszło, gdyby białostocki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (zarządca drogi, na której doszło do zdarzenia) ustawił znak, ostrzegający o możliwości pojawienia się leśnych zwierząt.
Uzasadniając orzeczenie, sędzia Irena Ejsmont-Wiszowata powiedziała, że zgodnie z polskim prawem roszczenie przysługuje jednak osobie bezpośrednio pokrzywdzonej przez ewentualne zaniedbania instytucji państwa, a nie - "pośrednio poszkodowanym".
- Ustawodawca poszerzył co prawda odpowiedzialność Skarbu Państwa, ale tylko w odniesieniu do bezpośredniego sprawcy szkody (np. konkretnego urzędnika - przyp. red.). Ten warunek tu nie zachodzi - mówiła sędzia. Dodała, że jest to pewna luka w prawie. Tymczasem na drogach publicznych coraz częściej dochodzi do niebezpiecznych kolizji ze zwierzyną leśną.
Do zdarzenia doszło w marcu 2010 r. na drodze krajowej nr 61, na odcinku Guty - Danowo. Łoś niespodziewanie wtargnął na jezdnię i uderzył z impetem w samochód, ciężko raniąc kierowcę. Mężczyzna z poważnymi obrażeniami głowy zmarł w szpitalu dzień po wypadku.
Pozew w sprawie odszkodowania trafił do sądu w ub.r. Sąd I instancji oddalił go, twierdząc, że brak jest dowodów, iż umieszczenie znaku ostrzegawczego zapobiegłoby wypadkowi. Jak twierdził pełnomocnik GDDKiA, w okolicy miejsca tragedii nie odnotowano stałych przejść zwierzyny. Wdowa przyznała zaś, że z mężem widywali łosie w pobliskim lesie.
Sąd uznał, że skoro kierowca, mając tę wiedzę, nie zachował ostrożności i jechał z nadmierną prędkością, trudno oczekiwać, że znak by to zmienił.
Wyrok jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?