Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miałeś zderzenie z łosiem? Możesz dostać odszkodowanie nawet 400 tys. zł!

(azda)
sxc.hu
Białystok : Jeżeli na terenie miasta dojdzie do zderzenia z łosiem to kierowca ma prawo żądać odszkodowania.

Władze miasta nie chcą ustawiać znaków ostrzegających przed dzikimi zwierzętami. Znaków i tak jest dużo - tłumaczą. Jeśli jednak na terenie Białegostoku dojdzie do wypadku z łosiem kierowca może żądać odszkodowania od miasta.

Za zderzenie z łosiem możesz domagać się odszkodowania, jeśli do wypadku doszło na terenie nie oznakowanym. Instytucja do której należy droga publiczna ma obowiązek odpowiedniego jej oznakowania. Jeśli przebiega ona przez las i istnieje zagrożenie wbiegania na jezdnię dzikich zwierząt powinien o tym informować odpowiedni znak.

Pod koniec czerwca w okolicach Warszawy doszło do wypadku z udziałem łosia. Droga nie była odpowiednio oznakowana. Nie było przy niej znaku ostrzegającego przed dzikimi zwierzętami. Kobieta, która ucierpiała w wypadku wysądziła od stołecznego magistratu odszkodowanie i dożywotnią rentę.

Do podobnych wypadków dochodzi często w naszym regionie, a także w pobliżu Białegostoku.
Postanowiliśmy się dowiedzieć jak wygląda kwestia oznakowania dróg w okręgu Białegostoku
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami i sztuką inżynierską - znak A-18b "zwierzęta dzikie" stosuje się do oznaczania miejsc, w których zwierzęta dziko żyjące często przekraczają drogę, np. przy wjeździe do lasu o dużej ilości zwierzyny lub w miejscu przecięcia przez drogę dojścia do wodopoju - informuje Karol Świetlicki z Biura Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku. - W granicach administracyjnych Białegostoku brak jest takich miejsc, w związku z tym nie zachodzi potrzeba wprowadzania w/w znaków.

Nie znaczy to jednak, że dzikie zwierzęta omijają stolicę woj. podlaskiego. Jak informuje Nadleśnictwo Dojlidy, zarządzające lasami w granicach miasta, poinformowało, iż dzikie zwierzęta mogą pojawiać się w rejonie n/w ulic:
- wyjazd w kierunku Hryniewicz (od ul. K. Ciołkowskiego do granicy miasta),
- ul. K. Ciołkowskiego (od skrzyżowania z ul. Kawaleryjską do ogródków działkowych),
- Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego (od wiaduktu nad torami kolejowymi do granicy miasta).

Czemu, więc władze miasta nie ustawiają odpowiednich znaków?

Mając na względzie znikomą ilość zdarzeń drogowych na terenie Białegostoku w ostatnich kilku latach, tut. Departament Dróg i Transportu nie widzi nagłej konieczności umieszczania znaków ostrzegających o dzikich zwierzętach przekraczających jezdnie - tłumaczy Karol Świetlicki.

W okolicach Białegostoku i tak jest już dużo znaków. Dodawanie kolejnych powoduje umniejszenie ich znaczenia w oczach kierowców - wynika z tłumaczenia władz miejskich. - W przypadku pilnej konieczności umieszczenia w/w znaków drogowych Departament Dróg jest w stanie wprowadzić przedmiotowe oznakowanie - dodaje jednak Karol Świetlicki.

Jeśli w obrębie Białegostoku dojdzie do wypadku z łosiem, kierowca ma prawo ubiegać się o odszkodowanie od miasta?

- W razie wypadku z udziałem dzikiego zwierzęcia decyzję dotyczącą ewentualnej wypłaty odszkodowania indywidualnie dla każdego przypadku podejmuje ubezpieczyciel ( z którym urząd ma podpisaną umowę) - tłumaczy Karol Świetlicki.


Białystok: Kliknij na
Białystok i zobacz co jeszczę wydarzyło w tym mieście

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna