Miejski podatki idą w górę. Zobacz, za co zapłacisz więcej

Ratusz chce zmienić obowiązujące stawki podatków lokalnych i odpowiednio przygotowany projekt uchwały przedstawi w najbliższą środę pod głosowanie łomżyńskim radnym.

Każdy wyłoży więcej

Oficjalnym uzasadnieniem przygotowanych przez urząd propozycji podwyżek jest inflacja, która osiągnęła poziom 2,6 proc. Urzędnicy wyliczyli, że średni wzrost stawek lokalnych opłat od nieruchomości i posiadanych środków transportu wyniesie w 2011 r. 2,5 proc.

Jak wychodzi to w praktyce? Rodzina mieszkająca w domu o powierzchni 200 mkw. z działką o powierzchni 400 mkw. i prowadząca firmę na 100 mkw. wpłacą w przyszłym roku do miejskiej kasy dokładnie o 58 zł więcej niż w obecnym.

Warto też wspomnieć, że prawo krajowe ogranicza stawki podatków, jakie maksymalnie mogą narzucić lokalne władze. W większości proponowanych stawek podatków od nieruchomości, sięgają one ponad 90 proc. maksymalnie dopuszczalnego pułapu, choć prezydent zaznacza, że proponuje je mając na uwadze m.in. "wysoki poziom strukturalnego bezrobocia w naszym mieście".

Kryzys rodzi dziurę

Zresztą to głównie coraz wyższe bezrobocie i gospodarczy kryzys powodują, że do miejskiej kasy wpływa coraz mniej środków z podatków od osób fizycznych i prowadzących działalność gospodarczą. Pieniądze te wpływają do ratusza przez ministerstwo finansów i urzędy skarbowe.

- W pierwszym półroczu obecnego roku z ministerstwa dostaliśmy jedynie 15,7 miliona złotych, podczas gdy w połowie roku ubiegłego było to 17,5 miliona - wylicza Łukasz Czech, rzecznik łomżyńskiego magistratu. - Kwota, jaką "odzyskujemy" od urzędów skarbowych również była w tym roku niższa.

Łącznie, jak poinformował nas wczoraj magistrat, tegoroczne wpływy z tytułu podatków PIT oraz CIT były o 11 proc. niższe niż pierwotnie planowano. Pełen obraz owych "strat" poznamy dopiero po zakończeniu roku.

Dobrą wiadomość w tej sytuacji zostawiamy na koniec. Opłaty za psy nie będą zwiększone.