Mieszkańcy na utwardzenie drogi na peryferiach miasta czekali od lat. W planach jest ona wpisana na lata 2010-11, ale dokumentacja techniczna miała być wykonana wcześniej.
- Z roku na rok spadała - denerwuje się Elżbieta Wyrzykowska. - Czekaliśmy spokojnie, bo wiemy, że w mieście jest wiele potrzeb. Szlag nas trafił dopiero, gdy się dowiedzieliśmy, że na Kazańskiej wymienić mają asfalt. Czy ktoś jeszcze w mieście ma takie warunki jak my?
Najgorzej mają dzieci - gdy idą do szkoły pieszo, muszą u znajomych na ul. Poznańskiej przebierać się z ubłoconego obuwia.
- Pieszo to nie ma szans, tu przecież tworzy się jezioro na zakręcie - przekonuje Józef Jarończyk. - Sąsiad, gdy widzi, że ludzie rano się gromadzą, bierze bus i wszystkich przewozi.
Urzędnicy z ratusza przekonują, że pieniądze będą. W sprawie tej inwestycji porozumiały się Urząd Miasta, starostwo i gmina Łomża. Starostwo ma do końca czerwca wykonać dokumentację techniczną, a wspólnie samorządy będą szukać pieniędzy na realizację inwestycji.
- Nawet jeśli nie zdobędziemy ich ze źródeł zewnętrznych, droga będzie utwardzona - mówi Łukasz Czech z biura prasowego łomżyńskiego ratusza.
- Ale mieszkańcy będą musieli czekać do 2010 r., bo na ten rok jest w planach wpisana inwestycja.
Mieszkańcy czekać nie chcą. O interwencję poprosili radnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?