Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mikst Hubala Białystok odpadł z turnieju olimpijskiego

Paweł Hochstim
W grupie było doskonale, ale w ćwierćfinale brakło sił. Nadieżdza Zięba i Robert Mateusiak z Hubala Białystok przegrali w dwóch setach (do 17 i 10) z Malezyjczykami Liu Ying Goh i Peng Soon Chan. Polacy zapowiedzieli, że był to ich ostatni start na igrzyskach.

Polska para nie ukrywała, że w Rio de Janeiro interesował ich tylko medal. W rozgrywkach grupowych pokonali bardzo mocne pary, m.in. chińskich wicemistrzów olimpijskich z Londynu.

- Zapłaciliśmy cenę za grupę śmierci, a oprócz tego i systemu, bo gra mieszana jest jedyną konkurencją, w której po wyjściu z grupy nie ma dnia wolnego. Wszyscy inni mają, a my nie. Nie wiem czemu. Organizmu się nie oszuka, nie będę już przypominał, że jestem najstarszy i najbardziej to wszystko odczuwam. To oczywiście nie jest usprawiedliwieniem. Malezyjczycy byli w naszym zasięgu i wykorzystali tę sytuację. Mieli świeżość, było to widać. Oni w grupie rozegrali sześć setów w trzech krótkich meczach, a jaka była nasza grupa wszyscy wiedzą, to było jedno wielkie wariactwo. Oni wczoraj oddali mecz Koreańczykom, nastawiając się na ćwierćfinał, a my stoczyliśmy kolejny horror - mówił Mateusiak.
reklama
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Zięba, stojąc w strefie mieszanej z dziennikarzami, ocierała łzy. - Liczyłam na inny mecz, zrobiliśmy wszystko, co było możliwe, ale się nie dało. Bardzo słabo ruszaliśmy się na nogach. Nie mogliśmy obudzić naszych nóg - mówiła. - Wiedzieliśmy, że będzie ciężko się rozruszać, ale było tragicznie z nogami. Po pierwszych jedenastu punktów już było widać, że będzie bardzo ciężko.

Zarówno Mateusiak, jak i Zięba zapowiedzieli, że to był ich ostatni występ na igrzyskach. - Pogramy jeszcze do przyszłorocznych mistrzostw świata - powiedziała Nadia. Oboje planują skupić się na pracy z młodzieżą.

- Dziś jesteśmy zawiedzeni, bo liczył się tylko medal. Czwarty raz kończę igrzyska w ćwierćfinale, w tym z Nadią trzeci. A żal tym większy, że Malezyjczycy byli w naszym zasięgu, bo ograliśmy ich w tym roku na prestiżowym German Open, ale wtedy to była pierwsza runda, mieliśmy dużo sił. W Rio w grupie graliśmy ze zdecydowanie mocniejszymi przeciwnikami i poradziliśmy sobie - żałował Mateusiak.

Po fazie grupowej z rywalizacji odpadł także singlista Hubala Adrian Dziółko oraz debel Adam Cwalina (SKB Litpol Malow Suwałki)/Przemysław Wacha (Technik Głubczyce).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna