Trener gospodyń Dariusz Luks na początek posłał w bój znany kibicom wyjściowy skład, jedynie bez odpoczywającej Agaty Karczmarzewskiej-Pury, którą zastąpiła Ilona Gierak. Od drugiego seta na boisko na stałe na parkiet zawitały Anna Manikowska, Katarzyna Kalinowska, Katarina Truchanova i Joanna Szeszko - te siatkarki mniej grywają w lidze. Niezależnie od zestawienia, przewagę białostoczanki miały olbrzymią.
- Przede wszystkim była walka i zaangażowanie, bez względu na wynik i to jest najważniejsze - mówił Luks.
Nasze dziewczyny potraktowały mecz i swoich kibiców bardzo profesjonalnie. Szły w obronie do trudnych piłek, były zmobilizowane i walczyły o każdy punkt. Osłabione brakiem chorych czołowych zawodniczek: Kingi Kasprzak i Sandry Biernatek, rywalki nie miały żadnych szans. Ani razu nie prowadziły, a jedyny remis w meczu zanotowały w pierwszej partii przy stanie... 1:1.
- Cóż, my cieszymy się, że doszliśmy do tej fazy i mogliśmy zagrać mecze z zespołem z ekstraklasy - stwierdził trener rumianek, były selekcjoner kadry narodowej Jerzy Skrobecki.
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Wybrzeże TPS Rumia 3:0 (25:13, 25:13, 25:12)
Pronar Zeto Astwa: Mieszała, Walawender, Gierak, Koczorowska, Muhlsteinova, Żebrowska, Saad (libero) oraz Manikowska, Szeszko, Kalinowska, Truchanova.
Wybrzeże TPS: Jaroszewicz, Zygmuntowicz, Jeromin, Kocemba, Hohn, Lenz, Jagodzińska (libero).
Pierwszy mecz: 3:1 (25:18, 26:28, 25:9, 25:22). Białostoczanki w ćwierćfinale Pucharu Polski zagrają dwumecz z Muszynianką Muszyna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?