Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Basiewicz chce wyższego odszkodowania

(tom)
– PRL zmarnował mi życie – mówi M. Basiewicz. – Ale niepodległa Polska nie chce tego zrekompensować.
– PRL zmarnował mi życie – mówi M. Basiewicz. – Ale niepodległa Polska nie chce tego zrekompensować. T. Kubaszewski
Nie godzi się z tym, jak został potraktowany przez nasz wymiar sprawiedliwości. Dlatego złożył odwołanie od wyroku suwalskiego sądu.

Mirosław Basiewicz jest jedną z najbardziej zasłużonych dla polskiej demokracji osób. W 1981 roku próbował zakładać związki zawodowe w ówczesnej milicji. Został za to wyrzucony z pracy, a po wprowadzeniu staniu wojennego - internowany na siedem miesięcy.

Pod koniec lat osiemdziesiątych założył społeczny komitet poszukiwań mieszkańców Suwalszczyzny zamordowanych podczas obławy augustowskiej. Spotkały go za to kolejne represje. Nieznani sprawcy wytruli ponad 100 świń w gospodarstwie, które prowadził na Sejneńszczyźnie. Przez to popadł w długi.

Za to, co go spotkało domagał się rekompensaty. Sąd w Suwałkach przyznał mu 300 tys. zł. Prokuratura od tego wyroku się jednak odwołała. Sąd apelacyjny uznał racje prokuratury i kazał sprawę rozpatrzyć ponownie. Za drugim razem suwalski sąd wycenił to, co w swoim życiu Basiewicz przeszedł na 33 tys. zł.
Od tego wyroku wnioskodawca się odwołał. Prokuratura tym razem odwołania nie składała. Sprawa trafi do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna