Ministerstwo transportu szuka recepty na marny poziom bezpieczeństwa na naszych drogach. Wystarczy przyjrzeć się statystykom policji na Warmii i Mazurach, żeby stwierdzić, że ogromnym zagrożeniem są młodzi, niedoświadczeni kierowcy. Tylko w ubiegłym roku osoby między 17 a 25 rokiem życia spowodowały 422 wypadki. Zginęło w nich 47 osób, a 619 zostało rannych.
- Brawura, za duża pewność siebie i brak wyobraźni - jednym tchem wymienia "grzechy główne" świeżo upieczonych szoferów Zbigniew Karpiński, naczelnik wydziału prewencji i ruchu drogowego ełckiej policji.
Prędkość kontrolowana
Właśnie dlatego planowane zmiany najbardziej dotkną osoby, które będą chciały zrobić prawo jazdy. Gdy przepisy wejdą w życie, świeżo upieczony kierowca nie będzie mógł przez 7 miesięcy jeździć szybciej niż 80 kilometrów na godzinę w obszarze niezabudowanym i 50 w zabudowanym. To nie wszystko - jeśli kierowca zda egzamin, przez pierwsze dwa lata będzie musiał jeździć z zielonym listkiem na szybie.
- Tak już kiedyś było. Pamiętam, że kiedy jeszcze nie miałem samochodu, młodzi kierowcy jeździli z listkami na autach. Sądzę, że dzięki temu inni użytkownicy dróg mieliby ograniczone zaufanie do osób, które mają prawo jazdy od niedawna - uważa Marek Hyzopski, szef Komendy Powiatowej Policji w Ełku.
16-latektylko z dorosłym
Co ciekawe, nowe przepisy pozwolą zdawać egzamin już 16-latkom. Jednak w ich przypadku kurs potrwa rok, a takim kierowcom przez ten czas podczas jazdy będzie musiała towarzyszyć osoba dorosła.
- Rozumiem, że trzeba poprawić stan bezpieczeństwa na naszych drogach. Jednak warto się zastanowić, czy jeśli obok 16-latki usiądzie w samochodzie jej matka, która ma prawo jazdy od 20 lat i prawie nie jeździ, to czy ona pomoże córce w trudnych sytuacjach - rozważa Grzegorz Chlebus, szef jednej z ełckich szkół jazdy. - Podoba mi się natomiast wprowadzenie obowiązkowych badań psychologicznych dla kandydatów na prawo jazdy.
Za mało godzin
Co więcej, młodzi kierowcy przez pierwsze dwa lata będą "na cenzurowanym". Jeśli w tym czasie popełnią wykroczenie, zostaną upomnieni listem ostrzegawczym. Po kolejnych dwóch wpadkach muszą liczyć się ze skierowaniem na kurs doszkalający, a nawet utratą prawa jazdy. Co na to kandydaci na kierowców?
- Mam szczęście, że niedługo zdaję egzamin. Moim zdaniem, najważniejsze na początku to nie szaleć - mówi 19-letnia Anna.
- Trzeba pamiętać o tym, że dobry kierowca to taki, który ma odpowiedni staż za kółkiem i otarł się o różne sytuacje na drodze. Najgorzej jest, gdy młody człowiek sądzi, że jest fenomenalnym kierowcą. To fikcja, rzeczywistością są natomiast wypadki. Często tragiczne. 30 godzin jazdy na kursie to stanowczo za mało - przestrzega Z. Karpiński.
Drożej i więcej pytań
Zmiany szykują się również w procedurze samego egzaminu. Pytań ma być więcej. Ciekawostką jest symulowane zderzenie kursanta z tekturową przeszkodą oraz to, że część teoretyczna będzie składała się z testu jednokrotnego, a nie - jak dotychczas - wielokrotnego wyboru.
- Planowane zmiany na pewno zaowocują tym, że kurs na prawo jazdy będzie droższy. Bo przecież instruktorzy będą mieli pod swoją opieką młodych kierowców przez rok, a godzin jazdy zamiast 30 ma być 40 - rozważa G. Chlebus.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?