Suwalczanie pojechali do Szczecina z mocnym postanowieniem wygrania pierwszego meczu. Dzięki temu od razu mogliby udać się w długą, powrotną podróż do domu.
- Wyciągnęliśmy wnioski z pierwszych spotkań w Suwałkach. Chcemy wygrać i nie nocować w Szczecinie - mówił trener Ślepska Adam Aleksandrowicz.
Goście realizowali swój plan. W pierwszej partii objęli prowadzenie 10:5 i choć za moment szczecinianie się zbliżyli na punkt (13:12), nie oddali inicjatywy. Inauguracyjnego seta wygrali do 22.
W drugiej odsłonie nie było już tak różowo. Aleksandrowicz poprosił szybko o przerwę, bo rywale prowadzili już 5:1. Niestety drużynę dopadł kryzys i nic jej nie wychodziło. Suwalczanie obudzili się dopiero przy stanie 20:13, ale ostatecznie i tak przegrali do 21.
Na szczęście przebudzenie nie było krótkotrwałe. W kolejnej partii goście triumfowali pewnie 25:21 i do wygrania całej rywalizacji z Morzem brakowało tylko jednego seta. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Szczecinianie uczepili się ostatniej szansy. W czwartej partii przy stanie 6:6 zdobyli 4 kolejne punkty i objęli prowadzenie 10:6. Mozolne odrabianie strat pozwoliło na wyrównanie przy stanie 19:19. Niestety to gospodarze pierwsi wywalczyli setbola i go wykorzystali. W piątym secie dopełnili reszty i wygrali go do 10. W sobotę kolejna szansa Ślepska na wywalczenie bezcennego trzeciego zwycięstwa.
Faza play out I ligi o miejsca 9-12
Morze Bałtyk Szczecin - Ślepsk Suwałki 3:2 (22:25, 25:21, 21:25, 25:23, 15:10)
Stan rywalizacji do 3 zwycięstw: 1:2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?