Gazeta ta zwróciła uwagę na nielegalne praktyki wypożyczalni nart i łyżew, które żądają zostawienia dowodu osobistego w przypadku wypożyczania sprzętu.
Generalny inspektor ochrony danych osobowych Wojciech Wiewiórowski twierdzi, że to wykroczenie, za które grozi nawet kara pozbawienia wolności lub grzywny. Zostawiony przez wypożyczającego dowód może bowiem zostać wykorzystany do zaciągnięcia kredytu, zrobienia zakupów na raty itp. To realne zagrożenie, z którego rzadko kto zdaje sobie sprawę.
"Metro" opublikowało listę firm w całym kraju, które takie nielegalne praktyki stosują. sród nich znalazło się lodowisko w Łomży, administrowane przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Wymogiem przy wypożyczaniu łyżew do tej pory było tu zostawienie dokumentu tożsamości (dowodu osobistego, legitymacji, prawa jazdy) w depozycie. Teraz się to zmieni.
- Nie chcemy żądać zastawu pieniężnego, bo to kłopotliwe, zwłaszcza w przypadku dzieci wypożyczających łyżwy. Spisywanie danych z dokumentu tożsamości trwałoby z kolei zbyt długo, dlatego będziemy kserować dowody - zapowiada Sławomir Grygo, dyrektor MOSiR.
Już wczoraj kasa lodowiska została wyposażona w ksero. Według dyrektora, to w pełni bezpieczne rozwiązanie. Żaden bank nie honoruje przecież skserowanych dokumentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?