Myszojeleń, czyli kanczyl srebrnogrzbiety. Co to za zwierzę?
Myszojeleń to ssak kopytny, który ma niewielkie rozmiary. Jest wielkości ratlerka. Jego specyficzny pseudonim wziął się z równie specyficznego wyglądu. Kanczyl srebrnogrzbiety wygląda jak połączenie myszy i jelenia.
Zobacz w galerii, jak wygląda myszojeleń:
Odkrycie myszojelenia to prawdziwa gratka dla naukowców. Od 30 lat nie było po nim śladu. Część z badaczy uznawała, że najprawdopodobniej ten przedziwny gatunek po prostu wymarł. O cudownym odkryciu opowiedział Andrew Tilker, biolog z Global Wildlife Conservation, cytowany przez RMF:
To naprawdę wyjątkowy gatunek i od lat żyliśmy nadzieją na to, by znaleźć dowody, że wciąż tu są.
Poszukiwacze myszojeleni. Polscy świętują
W pozukiwania kanczyla srebrnogrzbietego zaangażowanych było mnóstwo naukowców, pracowali oni w ramach fundacji Global Wildlife Conservation. Badacze pozostawili kamery w pewnym lesie w Wietnamie, ponieważ chcieli w ten sposób zweryfikować doniesienia mieszkańców. Ludzie zamieszkujący okoliczne wsie zgłaszali, że widują myszojelenie. Jak się okazało, ich obserwacje były trafne.
Akcja poszukiwawcza trwała 5 miesięcy. Dwóm zespołom naukowców udało się zrobić 1881 zdjęć i 275 obserwacji za pomocą kamer.
Zobacz, jak wygląda myszojeleń w akcji
Nowym celem badaczy jest znalezienie sposobu na ochronę kanczyli, ponieważ jest to gatunek zagrożony wyginięciem.
Warto podkreślić, że do poszukiwań myszojelenia dołączyli także polscy naukowcy. Projekt wspierało wrocławskie zoo oraz jego szef Radosław Ratajczak. Prezes był odpowiedzialny m.in. za dofinansowanie poszukiwań. Aktywnie śledził też ich przebieg.
Radosław Ratajczak już w styczniu 2019 r. dostał zdjęcie przedstawiające kanczyla srebrnogrzbietego:
Pamiętam doskonale, to był styczeń tego roku, kiedy dostałem mejlem zdjęcia z foto pułapki z pytaniem, czy jestem w stanie zidentyfikować gatunek ze zdjęć. Spojrzałem i mnie dosłownie wbiło w fotel. Od razu wiedziałem, że to kanczyl, ale żaden ze znanych mi z autopsji gatunków. Kiedy powiększyłem zdjęcia i zacząłem się im przyglądać, nie mogłem uwierzyć, że patrzę na najmniejszego ssaka kopytnego świata, którego uznano za utraconego.
Wrocławskie zoo jest zaangażowane w wiele projektów mających na celu odnalezienie zaginionych gatunków zwierząt. Sukces związany ze znalezieniem kanczyla cieszy, ale naukowcy nie mają zamiaru spoczywać na laurach. Wspomina o tym Joanna Kij, st. specjalista ds. marketingu w Zoo Wrocław:
Świętujemy, ponieważ ta wiadomość nas głęboko poruszyła. Jesteśmy bardzo zadowoleni, cały czas się uśmiechamy i jesteśmy pełni nadziei. Kanczyl srebrnogrzbietowy to jeden z 1200 gatunków roślin i zwierząt, które uznaje się za zaginione. Jesteśmy zaangażowani w poszukiwania wielu z nich, m.in. uczestniczymy w projekcie, którego celem jest znalezienie saoli. To dla nas bardzo ważne przedsięwzięcia, ponieważ pozwalają wierzyć, że zmiany klimatu nie poszły jednak za daleko i możemy uratować wiele istnień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?