Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na dwóch kółkach chce dotrzeć na igrzyska

(yes)
Krzysztof Skok był w dobrej formie, gdy w piątek pokonał trasę z Giżycka do Suwałk. Narzekał tylko na padający deszcz.
Krzysztof Skok był w dobrej formie, gdy w piątek pokonał trasę z Giżycka do Suwałk. Narzekał tylko na padający deszcz. I. Sewastianowicz
Suwałki. Znajomi mówili mu, że to szaleństwo. Krzysztof Skok, 29-letni student Uniwersytetu Gdańskiego, postawił jednak na swoim.

Wyruszył na rowerową wyprawę z Sopotu do Pekinu. Wczoraj swój czwarty etap kończył na Suwalszczyźnie.

- Prawie pół tysiąca kilometrów mam już za sobą. Zostało niespełna dwanaście tysięcy. Bagatela - żartował.

Pomysł zrodził się w kwietniu ubiegłego roku. Krzysztof ma w sobie żyłkę podróżnika. Postanowił, że wybierze się rowerem na igrzyska w Pekinie. Inicjatywę poparła macierzysta uczelnia, podpisał się pod nią Polski Komitet Olimpijski.

Największy problem stanowiło zdobycie niezbędnych środków. - Na pewno nie mogłem ich wyłożyć z własnej kieszeni - mówi podróżnik. - Trochę pomógł mi los. Skoro nazywam się Skok, to głównym sponsorem zgodził się być bank SKOK Stefczyka. Zaakceptowali mój pomysł.

Za rowerem ciągnie wózek z niezbędnym sprzętem. Jest tam miejsce na namiot, apteczkę i niektóre części zapasowe do bicykla. W sumie - ze sto kilogramów.

Suwałki były ostatnim etapem w Polsce. W sobotę podróżnik przekroczył granicę z Litwą. Później czekają go trasy na Litwie, w Rosji, Mongolii i w Chinach. Zamierza być w Pekinie 8 sierpnia, w dniu inauguracji igrzysk. Do kraju planuje wrócić pociągiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna