Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na siłę nikogo nie bierzemy

Wojtek Mierzwiński [email protected]
- W tej szafie mamy dane o osobach, których poszukujemy - mówi major Roman Gramza.
- W tej szafie mamy dane o osobach, których poszukujemy - mówi major Roman Gramza. W. Mierzwiński
Ełk. Poborowi, którzy wyjechali za granicę, a nie wymeldowali się, mogą mieć kłopoty. Ełcka WKU poszukuje około 500 takich młodych mężczyzn.

Młodych mężczyzn, którzy w wojsku jeszcze nie byli, a wyjechali za granicę i nie wymeldowali się na okres tymczasowy może spotkać przykra niespodzianka po powrocie do kraju - na lotnisku lub przejściu granicznym może czekać na nich policja.
- Jeśli poborowy wyjeżdża i nie wymeldowuje się, zaczynamy jego poszukiwania. Co miesiąc wysyłamy mu wezwania. Jeśli ich nie odbiera, w poszukiwania zostają włączone policja, a w dalszej kolejności urzędy gmin i miast. To trwa i wiąże się z kosztami, które ponosi Wojsko Polskie, każde kolejne wezwanie kosztuje 4, 50 zł - mówi mjr Roman Gramza, komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień w Ełku.
Znajdą na lotnisku
Jeśli mężczyzna jest poszukiwany rok czy dłużej, sprawą zajmuje się prokuratura.
- Okazujemy wszystkie wezwania, pisma do urzędów miast czy gmin, nieraz całą grubą teczkę dotyczącą jednego człowieka. Prokuratura wszczyna postępowanie karne w związku z uchylaniem się od obowiązku służby wojskowej i bywa, że jest wielkie zdziwienie na lotnisku, kiedy poborowy wraca z zagranicy - dodaje kapitan Marek Gonciarski.
Ełcka Wojskowa Komenda Uzupełnień, która działa na terenie trzech powiatów: ełckiego, piskiego i oleckiego poszukuje blisko 700 osób.
- Według nas aż 80 procent z nich to osoby, które wyjechały za granicę i się nie wymeldowały - dodaje major Gramza. - Mam wrażenie, że młodzi ludzie nadal sądzą, że po ukończeniu 28. roku życia nie podlegają już obowiązkowi służby wojskowej, a przecież zmieniła się ustawa i teraz ten obowiązek spoczywa na mężczyznach do 50. roku życia.
Na siłę nikogo nie biorą
Zdaniem wojskowych z WKU, mężczyźni w wieku poborowym obawiają się, że jeśli się wymeldują, wojsko nie pozwoli im wyjechać za granicę.
- A przecież my nie możemy zabraniać im wyjeżdżać, ale niech urząd miasta o tym wie, wtedy informuje nas i poborowego nie musimy szukać - dodaje kapitan Gonciarski. - Słowo honoru - my nikogo na siłę do wojska teraz już nie bierzemy! Nigdy nie mieliśmy problemu z powołaniem narzuconej nam przez zwierzchników liczby żołnierzy do jednostek wojskowych. Przychodzi do nas bardzo wielu młodych ludzi, którzy nie mają pracy i chcą iść do wojska.
Prawko na ciężarowe w wojsku
Czym teraz wojsko kusi młodych mężczyzn?
- Pracodawcy często żądają od nich uregulowanego stosunku do służby wojskowej, więc przychodzą i chcą odsłużyć wojsko jak najszybciej, żeby potem bez problemu znaleźć zatrudnienie - mówi R. Gramza.
- Poza tym poborowy, jeśli ma przynajmniej ukończoną szkołę zawodową, może w armii zrobić prawo jazdy kategorii C, zdobyć uprawnienia na sprzęt inżynieryjny, między innymi na równiarki, zgarniarki, spycharki. Przecież jeśli ktoś idzie na dziewięć miesięcy do wojska i zrobi tu za darmo takie uprawnienia, to te umiejętności na pewno procentują, kiedy szuka pracy - wyjaśnia M. Gonciarski.
- Poza tym w tym roku na koszt wojska zrobiliśmy szkolenie poborowych. W cywilu zrobili prawo jazdy kategorii C, jednocześnie zobowiązali się, że odbędą zasadniczą służbę zasadniczą. Skorzystało z tego w tym roku kilkadziesiąt osób - dodaje R. Gramza.
- Wojsko jest dużą szansą dla wielu młodych ludzi, którzy nie mają zawodu albo chcą go zmienić - zaznacza M. Gonciarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna