Na stadionie nie wszystko gra

Kibice, którzy dzwonili do nas po meczu, narzekali, że bramki wejściowe mają zbyt małą przepustowość. Widzów trzeba było wpuszczać boczną bramką. Do tego sympatycy zgromadzeni na trybunie od strony rzeki skarżyli się, że nie słyszeli komentarza spikera.

Delegat ocenia
O jednym problemie, braku odpowiedniej liczby pryszniców w szatniach, już pisaliśmy. Mirosław Ryszka, który z ramienia PZPN opiekował się obydwoma reprezentacjami, wskazuje kolejne mankamenty.

- Według mojej oceny rzutnia usytuowana jest za blisko boiska, co w przyszłości może uniemożliwić rozegranie spotkań na najwyższym poziomie - tłumaczy Ryszka, który jest także obserwatorem sędziowskim i delegatem technicznym UEFA. - W szatniach zawodników nie ma pisuarów, a pomieszczenie dla sędziów nie dość, że jest zbyt skąpe, to według mnie usytuowane jest niefortunnie, gdyż zmusza arbitrów do wychodzenia na boisko przez trybuny.

W szatni sędziów jest jeszcze jedna ciekawostka. W łazience przy prysznicu wstawiono… drewniane drzwi. Czy nie szkoda? Innym wskazanym przez Ryszkę mankamentem na stadionie, jest brak masztów dla flag, które powinny być umieszczone na wprost zawodników stojących przed trybuną główną. Do tego doświadczony obserwator wskazuje na problemy z dojazdem i miejscami parkingowymi oraz niewielką przestrzenią dla delegata i obserwatora.

Kłopoty z relacjami
Również dziennikarze na własnej skórze odczuli, że stadion nie jest przygotowany na ich przyjęcie. Podłączenie przez jednego z nich laptopa spowodowało przeciążenie instalacji elektrycznej i wyłączenie zasilania w części pomieszczeń! Do tego przy oknach, w miejscach przeznaczonych na telewizyjne kamery zainstalowano grzejniki. Nie ma także przygotowanych stanowisk dla dziennikarzy, z których można by było wysłać relację (zgodnie z przepisami PZPN, na stadionie powinno znajdować się pomieszczenie na minimum 30 osób, wyposażone w stanowiska z pulpitami, źródła zasilania i gniazdka z dostępem do Internetu). W przypadku transmisji dużych wydarzeń sportowych, nie będzie ku temu warunków, wozy telewizyjne nie będą miały gdzie się rozstawić.

- Wszelkie usterki i problemy wykryte w czasie meczu inaugurującego działalność stadionu będą sukcesywnie usuwane przez zarządcę obiektu - deklaruje Łukasz Czech z biura prasowego Ratusza. - Zastrzeżenia są jednak o tyle dziwne, że wcześniej PZPN opiniował projekt i sam proces budowy stadionu.

Są i plusy
Ale Mirosław Ryszka widzi także plusy obiektu. Przede wszystkim to pokój do prowadzenia kontroli antydopingowych, który spełnia najwyższe normy UEFA oraz pomieszczenie dla VIP-ów, które może także służyć jako miejsce do prowadzenie przed meczem odpraw technicznych.

- Jak to się wszystko zazieleni, to obiekt będzie się prezentował naprawdę wspaniale - podkreśla pracownik PZPN-u. - I trzeba pochwalić organizatorów, że płyta boiska głównego i bocznego była znakomicie przygotowana.

Również inni działacze Polskiego Związku Piłki Nożnej byli pod wrażeniem oddawanego do użytku stadionu miejskiego, który po poprawkach ma szansę stać się świetnym obiektem.

- Cieszę się, że województwu przybył nowy bardzo nowoczesny i funkcjonalny obiekt - podkreślał prezes Podlaskiego OZPN Witold Dawidowski.

- Jest się czym pochwalić i jest się z czego cieszyć - wtórował mu Andrzej Strejlau, były selekcjoner reprezentacji Polski.