MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na tropie Donald kauwgom

(ew)
Symbol luksusu w szarych PRL-owskich czasach, obiekt marzeń, uniwersalna waluta w przedszkolach, propagująca przygody pewnego kaczora. Co to?

Nie, nie chodzi nam o film "O dwóch takich, co ukradli księżyc". Chodzi nam o gumę balonową Donald Duck, 35 centów w Peweksie, niepowtarzalny, choć krótkotrwały smak i zapach plus zapierający dech w piersiach komiks. Pytanie, które chcemy tu postawić, brzmi: gdzie ona teraz jest?
Wafel na pociechę
W sklepach jej bowiem nie widać, Peweksu już nie ma. A produkt obciążony jest dużym sentymentem i cieszy się ciągle wielką popularnością - na różnych forach internetowych pełno jest westchnień za "Donaldem".
Poszukiwania zaczęliśmy od polskiego przedstawicielstwa Disneya, które udziela licencji na wykorzystanie postaci z kreskówek.
Jak powiedziała nam pani po drugiej stronie słuchawki, nie ma w swoim spisie wyszczególnionych gum Donald.
- Mam za to wafle, lizaki, lody i cukierki - dodała. - To znaczy, że nikt raczej teraz nie wykorzystuje postaci Donalda na gumach.
Na pociechę mogliśmy więc w ostateczności skusić się na lizaki, ale woleliśmy oryginalny smak dzieciństwa. Żeby jednak wiedzieć, czy jest cień szansy na powrót gumy na polski rynek, musieliśmy znaleźć drugie źródło. Innymi słowy, dotrzeć do producenta cudu balonowego albo chociaż firmy, która go rozprowadzała.
Pani w Disneyu odesłała nas do firmy Leaf Poland, która rozprowadza m.in. cukierki.
Holenderski klon
Gumy Donald produkowała bowiem firma o nazwie Maple Leaf, czyli "liść klonowy". Nie mieści się ona jednak w Kanadzie, tylko w Holandii, istnieje od 1948 roku i obecnie jest częścią wielkiego koncernu spożywczego. A Leaf Poland należy do tego samego koncernu.
Firma to jednak wysoce tajemnicza, bo odbieranie telefonów nie leży w jej zwyczaju. Kilka lat temu mówiło się o jej planach wycofania z polskiego rynku, a znana jest przede wszystkim z cukierków. O gumach ani słowa. Tyle wiemy ze strzępków informacji dostępnych w internecie.
Nie ten asortyment
Co do "Donalda", to znaleźliśmy jeden ślad, potwierdzający jego związki z firmą Maple Leaf. Na rodzimej, holenderskiej stronie ML dowiedzieliśmy się, że guma balonowa to po holendersku kauwgom i że "Na bubblegum, waarvan 'Donald’ het bekendst is, kwam Leaf in 1981 met de suikervrije kauwgom Sportlife". Pomoc w tłumaczeniu chętnie przyjmiemy, bo duma Donald, jak widać, to tajemniczy produkt. W polskim oddziale Wrigleya też nie chciano się na jej temat wypowiadać, "bo nie należy do naszego asortymentu".
Czyżby luksus PRL-u przeminął bezpowrotnie? Przydałaby się jakaś komisja śledcza do wyjaśnienia tej kwestii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna