Nadleśnictwo Szczebra. Bezczelny kłusownik zatrzymany. Zwierzęta mogą bezpiecznie migrować (zdjęcia)

Śmiercionośne pętle zostały w pewnej części zdemontowane w taki sposób, żeby nie stwarzały zagrożenia dla zwierząt. Natomiast na miejscu zainstalowano monitoring leśny. Coraz nowocześniejsza technika i minimalizacja gabarytów kamer pozwala na rejestrację wysokiej jakości nagrań przy niemal niezauważalnym obiektywie. Ponadto obserwacja terenu i monitoring okolicy doprowadziły do ujawnienia i identyfikacji kłusownika.

Sam fakt kłusownictwa jest karygodny, jednak kontrola rozstawionych wnyków po ponad trzech tygodniach budzi jeszcze więcej kontrowersji. Dopiero po takim czasie kłusownik przyszedł sprawdzić swoje narzędzia kłusownicze.

Zobacz także: Kłusownik w Puszczy Augustowskiej. Mężczyzna zakładał wnyki na dziki, jelenie i łosie (zdjęcia)

Wnyki rozstawione były na ścieżkach migracyjnych zwierząt i gdyby nie działania Straży Leśnej kłusownictwo przyniosłoby zamierzony efekt. Na zdjęciach widać jak dziki chodzą obok zdemontowanych stalowych linek. Sam sprawca przestępstwa przyszedł poprawić wnyki w biały dzień. Jego tożsamość została szybko ustalona, jednak ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości trwało stosunkowo długo, z tego względu sprawa znalazła finał w sądzie dopiero w kwietniu bieżącego roku. Sprawca przestępstwa został należycie ukarany.

Kłusownictwo jest przestępstwem budzącym wiele negatywnych emocji, a tym bardziej kłusownictwo przy użyciu prymitywnych narzędzi kłusowniczych jak np. wnyki, potrzaski czy sidła. Schwytane w taką pułapkę zwierzę niejednokrotnie przez kilka lub kilkanaście godzin, a zdarza się że nawet kilka dni umiera w ogromnym cierpieniu. Dlatego ważne jest by walczyć z tym procederem.

Zgodnie z Ustawą Prawo Łowieckie za kłusownictwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.

Magazyn Informacyjny KP i GW 17.05.2018