Tam bowiem paliwo jest sporo tańsze.
- Oszczędzam prawie złotówkę na litrze - mówi Anna Kalejta. - W sumie, tankując do pełna, zostaje mi w portfelu około 30 złotych.
Diesle nieopłacalne
Dla porównania, w miniony weekend za litr benzyny na stacji Statoil trzeba było zapłacić 4.69 zł, zaś za olej napędowy - 4.79 zł. Tyle samo w Orlenie. Nieco tańsze jest paliwo na przykład na suwalskich stacjach "Karp;, gdzie benzyna i ropa kosztują odpowiednio 4.64 i 4.74 zł. Trudno się więc dziwić, że odkąd ceny paliw tak ostro poszybowały w górę, kierowcy radzą sobie, jak mogą.
- Klientów może jest tyle samo, ale widać, że liczą się z każdym groszem - zdradza swoje obserwacje Władysław Karp, właściciel tej ostatniej stacji. - Tankują mniej, niż zwykle. Jedyna nadzieja w tym, że ropa zacznie tanieć.
Podwyżki najbardziej bowiem dotknęły właścicieli samochodów z silnikiem diesla. Okazało się, że przestał on być opłacalny.
- Liczyłem, że będzie taniej i zainwestowałem w samochód na ropę - opowiada Marek Wojtaszko. - Zapłaciłem za niego 14 tys. zł więcej. Kiedyś tankowałem do pełna za 200 zł. Teraz nie ma na to szans. Miesięcznie wydaję na paliwo 150 zł więcej.
Planuje więc swój samochód sprzedać.
Można i do kanistra
Oszczędności poszukują też kierowcy tankujący do swoich aut benzynę.
- Polecam stacje na Litwie - zachęca Anna Kalejta. - Jeżdżę tam już od kilku miesięcy. Tankuję benzynę w Kalwarii, tuż za przejściem granicznym w Budzisku. To nieco ponad 20 km w jedną stronę. Razem z zakupami cała operacja zajmuje mi godzinę.
Zapewnia też, że jakość paliwa w niczym nie odbiega od tego na polskich stacjach. Mój mechanik zapewnił, że w żaden sposób nie zaszkodziło ono samochodowi - mówi pani Anna.
Za litr benzyny w Kalwarii trzeba zapłacić ok. 3,9 zł. Jeszcze taniej jest tuż za przejściem granicznym w Ogrodnikach. Różnica wynosi kilkanaście groszy. Suwalczanie mają tam jednak nieco dalej, więc z tej okazji korzystają głównie mieszkańcy Sejneńszczyzny. Można też dodatkowo zatankować do kanistra, ale legalnie przewieźć przez granicę wolno tylko jeden. Zaś na wypadek kontroli, najlepiej mieć ze sobą paragon ze stacji.
Będzie jeszcze drożej
- To dobre rozwiązanie dla tych, którzy nie potrzebują faktur - zauważa Marek Wojtaszko. - Na Litwie jest z tym problem, więc rzadko tam tankuję.
Mimo tego, jest to operacja opłacalna. Dlaczego na Litwie jest taniej? Na pewno z powodu akcyzy na paliwo, która jest niższa, niż u nas. Dlatego mimo podwyżek, ceny są tam i tak na przyzwoitym poziomie. Stacje u sąsiada wybierać będzie z pewnością coraz więcej suwalczan. Bowiem według prognoz, ceny paliw w wakacje mają znacznie przekroczyć 5 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?